Politycy w Irlandii żądają konfiskaty majątków kościelnych. Powodem wstrząsający raport

Agata Sucharska
W Irlandii na szeroką skalę dochodziło do przemocy wobec kobiet w domach opieki prowadzonych przez katolickie zakony. Światło dzienne ujrzał niepokojący raport w tej sprawie. Posłanki chcą, aby Kościół i państwo poniosły konsekwencje za dramat Irlandek. Opozycja żąda konfiskaty majątku kościelnego.
Mary Lou McDonald z Sinn Féin o wstrząsającym raporcie na temat maltretowania kobiet w irlandzkich domach opieki. Screen YouTube / TheJournal.ie

Raport o domach kobiet w Irlandii


Raport o okrutnym traktowaniu kobiet w irlandzkich domach opieki szokuje. Powstał na zlecenie specjalnej komisji, a materiały do niego były zbierane przez sześć lat. Dokument ma 3 tys. stron i opisuje dramaty, przez które w latach 1922-1998 przechodziły podopieczne placówek prowadzonych przez Kościół. Trafiały tam głownie niezamężne kobiety z dziećmi.

Ujawniono m.in., że w ośrodkach prowadzonych głównie przez siostry zakonne zmarło około 9 tys. noworodków, niemowląt i małych dzieci. W wielu nieczynnych już domach pomocy odkryto zbiorowe groby. Śledczy uznali, że winę za tragedie ponoszą rodziny, które nie wzięły odpowiedzialności za młode kobiety.


Na wyniki raportu zareagował premier Irlandii Micheál Martin. – Sami to sobie zgotowaliśmy. Mieliśmy całkowicie wypaczony stosunek do seksualności i intymności. Wyznawaliśmy opaczną moralność religijną i system kontroli, który uczynił tyle szkód. Całe społeczeństwo było w to zamieszane – stwierdził.

Słowa te wywołały ogromne oburzenie. Swoje zdanie wyraziła liderka opozycyjnego ugrupowania. – Te zbrodnie zostały popełnione przez reakcyjny Kościół katolicki i państwo wyznaniowe. (...) Pogląd, że "sami to sobie zgotowaliśmy" jest głęboko obraźliwy dla ofiar i ocalałych – zauważyła Mary Lou McDonald z Sinn Féin.

Reakcja irlandzkiego rządu na ujawnienie przemocy wobec kobiet

Premier Martin przeprosił kobiety, które zostały ofiarami wadliwego systemu i zapowiedział rekompensaty finansowe oraz opiekę medyczną. Kilka posłanek stwierdziło jednak, że to za mało. Socjalistyczna posłanka Bríd Smith wyraziła pogląd, że rząd powinien "powiedzieć instytucjom, które zbudowały swoje bogactwo na kościach martwych dzieci, że ich majątek zostanie zamrożony, jeśli nie zgodzą się na godziwe zadośćuczynienie".

Czytaj także: W Warszawie trwa Strajk Kobiet. Policja zaczęła usuwać uczestników siłą


źródło: politico.eu