Duda wyjaśnił, dlaczego złożył projekt antyaborcyjny. "Chciałem pokazać kobietom..."
Prezydent Andrzej Duda wystąpił w programie "Sprawdzam" Krzysztofa Skórzyńskiego (TVN24). Polityk wyjaśnił, dlaczego po wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej złożył własną ustawę antyaborcyjną. Ocenił też fachowość działań policji wobec protestujących kobiet.
Przeczytaj też: Kaczyński nie zrozumiał Czarnego Protestu. "Nawet trudne ciąże powinny kończyć się porodem. By je ochrzcić i pochować" (2016)
Przypomnijmy: projekt głowy państwa zakładał zaostrzenie prawa obowiązującego od 1994 roku, ale był mniej surowy niż orzeczenie Trybunału. Zakładał, że kobieta nadal będzie mogła przerwać ciążę gdy będzie wysokie prawdopodobieństwo martwego urodzenia, albo gdy płód będzie obarczony wadą prowadzącą "niechybnie i bezpośrednio do śmierci".
Według projektu Andrzeja Dudy kobiety musiałyby jednak rodzić, gdyby badania prenatalne wykazały ciężkie uszkodzenie ciąży, która nie zostałaby zakwalifikowana w ten sposób.
Prezydent stwierdził, że zauważył duże zaniepokojenie po wyroku Trybunału. - Chciałem pokazać kobietom, że nie jest tak, że nikt o nich nie myśli - powiedział Andrzej Duda.
Dodał, że "gospodarzem tematu przepisów aborcyjnych jest teraz Sejm". Przypomnijmy: orzeczenie Trybunału Julii Przyłębskiej nadal nie zostało opublikowane, co oznacza, że nadal można przerywać ciążę z powodu przesłanki embriopatologicznej.
Przeczytaj też: Gotowi na wszystko. Tak zmienili się Przyłębscy, by robić karierę i pieniądze za PiS