"Był konflikt personalny". Hołownia skomentował kryzys w lokalnych strukturach PL2050

Jakub Noch
Polska 2050 na scenie politycznej jest obecna od zaledwie kilku miesięcy, a już przeżywa poważny kryzys. Od Szymona Hołowni odwracają się działacze ze Śląska i Zagłębia. W poniedziałkowy wieczór twórca PL2050 przekonywał jednak, że podchodzi do tych wydarzeń ze spokojem.
Szymon Hołownia odniósł się do kryzysu w lokalnych strukturach formacji Polska 2050. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Wiem, że odchodzą. Dostałem ich decyzję. Muszę się z tą decyzją pogodzić – stwierdził Szymon Hołownia na antenie TVN24, gdzie był gościem Moniki Olejnik w programie "Kropka nad i".

Czytaj także: Masowo odchodzą z ruchu Hołowni. Nagrali film, w którym ujawnili kulisy współpracy

Założyciel formacji Polska 2050 ocenił, iż głównym powodem kryzysu w lokalnych strukturach z południa kraju był "konflikt personalny między liderami".
Szymon Hołownia
w "Kropka nad i" na antenie TVN24 o kryzysie w lokalnych strukturach Polski 2050

Myśmy nad tym konfliktem pracowali od kilku miesięcy, wysyłaliśmy mediatorki, proponowaliśmy mediatora z powiatu cieszyńskiego. Jak się buduje dużą organizację, dużą partię, to takie rzeczy się zdarzają...

W poniedziałkowy wieczór Szymon Hołownia odniósł się także do polityki transferowej prowadzonej przez PL2050.


Czytaj także: "Po transferze Muchy się zagotowało". Odsłaniamy kulisy tworzenia ruchu Szymona Hołowni

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w lubelskich strukturach tego ugrupowania wielu działaczy krytycznie odniosło się do decyzji o przejęciu od Platformy Obywatelskiej posłanki Joanny Muchy.

– Rozmawiamy z bardzo różnymi osobami, natomiast mamy też świadomość, że chyba niedobrze by było, abyśmy się stali wyłącznie miejscem, w którym znajdują się byli parlamentarzyści PO czy Lewicy – mówił Hołownia. – Przede wszystkim liczy się to, jaki to jest człowiek, jaki to jest poseł – dodał.

Czytaj także: Hołownia przedstawia swój plan. Wprowadzi go "zaraz po upadku amoralnej władzy"