Policja użyła gazu na Strajku Kobiet. Wśród poszkodowanych Marta Lempart

Łukasz Grzegorczyk
Na proteście w ramach Strajku Kobiet w Warszawie policja użyła gazu łzawiącego. Poszkodowana jest m.in. Marta Lempart.
Policja użyła gazu na Strajku Kobiet. Fot. Twitter / @BozenaPrzyluska
"Grubo wokół samochodu z nagłośnieniem. Marta, kierowca i prawdopodobnie jeszcze jedna osoba dostali gazem. Tylko tyle potraficie, sługusy w niebieskich mundurkach?" – czytamy na profilu Strajku Kobiet na Twitterze. Bożena Przyłuska, działaczka Warszawskiego Strajku Kobiet, pokazała zdjęcie Marty Lempart, która ucierpiała w wyniku działań policjantów. – Policja chce, żeby któreś z nas zginęło – stwierdziła. Jak podaje Wirtualna Polska, policja po raz kolejny zatrzymała pochód w Warszawie. Tłum stoi w okolicy ronda Dmowskiego. Ponadto na chodniku przy ul. Marszałkowskiej funkcjonariusze zablokowali busa z nagłośnieniem demonstracji. Zatrzymano też kierującego autem.


Przed godz. 22:00 Strajk Kobiet zamieścił w mediach społecznościowych komunikat: "Idziemy na Żoliborz". To oznacza, że protestujący zmierzają w okolice domu Jarosława Kaczyńskiego. Przypomnijm, że w piątek protesty odbywają się w wielu miejscach w Polsce. Główna manifestacja rozpoczęła się po godz. 20:00 w centrum Warszawy.

Czytaj także: Polacy znowu wyszli protestować. Manifestacje odbywają się w całej Polsce