Zapnijcie pasy. Ujawniono, co Kaczyński sądzi o luzowaniu obostrzeń epidemicznych...

Karol Górski
Jarosław Kaczyński jest zwolennikiem utrzymania surowych ograniczeń związanych z koronawirusem – ustaliła Wirtualna Polska. Prezes PiS boi się, że przy ich szybkim zniesieniu epidemia w Polsce może przybrać podobny przebieg jak na Zachodzie, gdzie kilka rządów musiało wprowadzić stan wyjątkowy.
Kaczyński obawia się, że luzowanie obostrzeń znów zwiększy śmiertelność. Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta
Kilka dni temu rząd po raz kolejny przedłużył obowiązywanie większości restrykcji. Jednym z zagorzałych zwolenników takiego rozwiązania miał być Jarosław Kaczyński. Osoba z otoczenia wicepremiera przekazała Wirtualnej Polsce, że ten widzi, "co dzieje i działo się" w innych krajach i chce uniknąć takiego scenariusza. W dodatku zdaje sobie sprawę, że w Polsce koronawirus też "zbiera śmiertelne żniwo".

– Prezes wie, że upadają biznesy, ale stoi przy przekonaniu, że zbyt szybkie i szerokie otwarcie gospodarki to śmierć dziesiątek tysięcy ludzi. Dlatego nie spodziewam się realizacji scenariusza proponowanego przez opozycję, czyli na przykład otwierania gastronomii przy pełnym reżimie sanitarnym – powiedział portalowi inny rozmówca z PiS.


Czytaj także: Nowe obostrzenia w Europie. Co wolno, a czego nie w różnych krajach od 1 lutego 2021? [LISTA]

Według nieoficjalnych informacji WP nie ma raczej szans na otwarcie lokali gastronomicznych w lutym. Na takie rozwiązanie – przy zachowaniu najwyższego reżimu sanitarnego – nalegała opozycja.

W trochę innym tonie na temat obostrzeń wypowiadał się premier Mateusz Morawieckie. Zaznaczył on co prawda, że zamknięte branże to w dużej mierze miejsca, które mogą przyczyniać się do wzrostu zakażeń, jednak zapowiedział również możliwe luzowanie części restrykcji jeszcze w tym tygodniu.

źródło: WP