Poseł Lewicy złożył wniosek o 500+ za "dziecko poczęte". Powołał się na wyrok TK
Marek Rutka stwierdził, że należy mu się wyrównanie w programie 500+ za okres, kiedy jego córka była "dzieckiem poczętym". Postanowił więc złożyć wniosek w tej sprawie do ZUS w Gdyni. Poseł Lewicy umotywował swoje pismo uzasadnieniem do wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. "Życie ludzkie, byt człowieka zaczyna się od chwili poczęcia"– zacytował.
– Jeśli polskie państwo uznało, że embrion w łonie matki to "dziecko poczęte", a świadczenie 500+ jest dla dzieci do 18. roku życia, to chyba logiczne, że należy się wyrównanie za dziewięć miesięcy ciąży – powiedział w rozmowie z dziennikarzami "Gazety Wyborczej" Marek Rutka.
Czytaj także: Sędzia Sądu Najwyższego mówi o skutkach wyroku TK. Przewiduje "chaos prawny"
Rutka podkreślił, że państwo polskie powinno brać odpowiedzialność, także finansową, za decyzje, które podejmuje, dlatego swój wniosek umotywował opublikowanym uzasadnieniem do wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej.
"Życie ludzkie, byt człowieka zaczyna się od chwili poczęcia; nawet jeżeli w pewnej fazie rozwoju życie człowieka zależy od życia matki, od organizmu matki, dziecko poczęte nie może być traktowane jedynie jako fragment organizmu matki - jest bytem, podmiotem odrębnym wobec matki" – przytoczył poseł, po czym sformułował swój wniosek.
"W związku z powyższym, skoro byt człowieka (dziecka) zaczyna się od chwili poczęcia, a świadczenie 500+ przysługuje na każde dziecko do osiągnięcia 18. roku życia, niezależnie od dochodu, wnioskuję jak na wstępie (o dopłatę)" – w ZUS-ie poradzono mu, żeby swoje pismo złożył także w formie elektronicznej oraz do Urzędu Miasta Gdyni, co poseł oczywiście uczynił.
Marek Rutka zapowiedział, że jeśli otrzyma wyrównanie, to w całości przekaże je na Klinikę Hematologii Dziecięcej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Czytaj także: Fotoreporterka "Wyborczej" skazana za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta
źródło: trojmiasto.wyborcza.pl