Pogodynka zwolniona z TVP za serduszko WOŚP. Konsekwencje wobec reszty pracowników

Julia Łowińska
Prezenterka pogody podczas niedzielnego wydania wiadomości w poznańskim oddziale TVP miała przyklejone do ubrania serduszko WOŚP. Już nie pracuje w telewizji publicznej. Konsekwencje poniosą też inny pracownicy TVP, którzy nie przedstawili finału Wielkiej Orkiestry w wystarczająco negatywnym świetle.
Partycja Kasperczak była wieloletnią prezenterką pogody w TVP Poznań. W poniedziałek została zwolniona, bo na wizji miała przyczepione serduszko WOŚP. Fot. Twitter / @PiotrŻytnicki
W minioną niedzielę miał miejsce 29. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. I tego dnia podczas trwającej niewiele ponad minutę prognozy pogody pogodynka TVP Poznań wystąpiła z przyklejonym do sukienki serduszkiem WOŚP. Miała tym rozwścieczyć dyrektorkę stacji. Patrycja Kasperczak była wieloletnią prezenterką poznańskiego oddziału TVP. Od poniedziałku już tam nie pracuje. Według anonimowych pracowników telewizji dyrektorka poznańskiej TVP, Agata Ławniczak, wpadła w szał po zobaczeniu naklejonego serduszka WOŚP na stroju pogodynki.


Patrycja Kasperczak była związana z TVP Poznań od przeszło 20 lat. Jak podają inni pracownicy telewizji, nikt nigdy nie miał zastrzeżeń co do charakteru jej pracy. Teraz straciła posadę za naklejkę wspierającą pomoc dzieciom.

W TVP cenzurowanie WOŚP miało miejsce już wcześniej. Znikające serduszko WOŚP to jeden z hitów cenzury TVP. Materiał z niedzielnej prognozy pogody z Patrycją Kasperczak też został już ściągnięty ze strony TVP. Wśród zarchiwizonych nagrań brakuje tego z 31 stycznia 2021 roku.

Czytaj także: "Wiadomości" TVP tłumaczą się z zamazanego logo WOŚP. Znalazły specyficzną wymówkę

Konsekwencje mają spotkać również innych pracowników TVP Poznań. W programie informacyjnym "Teleskop" zrelacjonowany został [bf]finał Wielkiej Orkiestry[/b]. Autorem materiału był reporter Marcin Wróblewski. Szefowa stacji miała zadzwonić do Barbary Kożeniowskiej, wydawczyni programu, aby ta zmieniła ton materiału.

Ławniczak uważała, że program ma "zbyt neutralny charakter". Do programu miała zostać dodana wstawka, o tym, że Jurek Owsiak popiera Strajk Kobiet, który z kolei popiera aborcję.

Ławniczak oskarżyła reportera i wydawczynię o sabotaż materiału. Wróblewski i Kożeniowska mają mieć obcięte pensje za niedzielne wydanie materiału. Kasperczak ma już nie wrócić do telewizji, mimo że o przywrócenie jej na stanowisko ubiegali się inni pracownicy telewizji.

Czytaj także: Nie do wiary, jak w TVP pokazali finał WOŚP. 20 sekund o zbiórce, a potem się zaczęło

źródło: Gazeta Wyborcza