Jest stanowisko TVP w sprawie zwolnionej pogodynki. Mają bardzo wygodną wersję zdarzeń...

Aneta Olender
TVP zaprzecza, że pogodynka Patrycja Kasperczak, od wielu lat pracująca w poznańskim oddziale Telewizji Polskiej, została zwolniona z powodu wspierania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – pokazała się na antenie z serduszkiem WOŚP.
Dyrektorka TVP Poznań zaprzecza, że pogodynka straciła pracę, bo wspierała WOŚP. Fot. Twitter / @PiotrŻytnicki
W minioną niedzielę podczas trwającej niewiele ponad minutę prognozy pogody pogodynka TVP Poznań wystąpiła z przyklejonym do sukienki serduszkiem WOŚP. Miała tym rozwścieczyć dyrektorkę stacji.

"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że z tego powodu prezenterka straciła pracę. Według anonimowych pracowników telewizji dyrektorka poznańskiej TVP Agata Ławniczak wpadła w szał po zobaczeniu naklejonego serduszka WOŚP na stroju pogodynki.

Patrycja Kasperczak była związana z TVP Poznań od przeszło 20 lat. Jak podają inni pracownicy telewizji, nikt nigdy nie miał zastrzeżeń co do charakteru jej pracy.


Do sprawy w specjalnym oświadczeniu odniosła się dyrektorka oddziału telewizji. "W związku z nieprawidłowymi informacjami 'Gazety Wyborczej' oświadczam, że Pani Patrycja Kasperczak-Janas jest zatrudniona w Oddziale TVP S.A. w Poznaniu na podstawie umowy cywilnoprawnej jako redaktor odpowiedzialny dnia. Natomiast jej umowa dotycząca prowadzenia prognozy pogody wygasła z dniem 31.01.2021 r. z powodu upływu terminu, na który była zawarta" – czytamy w oświadczeniu.

Za pośrednictwem Twittera TVP Poznań poinformowano także, że wobec "Gazety Wyborczej" zostały podjęte stosowne kroki prawne.

Konsekwencje wobec pozostałych

Materiał z niedzielnej prognozy pogody z Patrycją Kasperczak też został już ściągnięty ze strony TVP. Konsekwencje mają spotkać również innych pracowników TVP Poznań. W programie informacyjnym "Teleskop" zrelacjonowany został finał Wielkiej Orkiestry. Autorem materiału był reporter Marcin Wróblewski. Szefowa stacji miała zadzwonić do Barbary Kożeniowskiej, wydawczyni programu, aby ta zmieniła ton materiału.

Ławniczak uważała, że ma on "zbyt neutralny charakter", dlatego chciała, aby dodano fragment mówiący o tym, że Jurek Owsiak popiera Strajk Kobiet, który z kolei popiera aborcję.

Ławniczak oskarżyła reportera i wydawczynię o sabotaż materiału. Wróblewski i Kożeniowska mają mieć obcięte pensje za niedzielne wydanie materiału. Kasperczak ma już nie wrócić do telewizji, mimo że o przywrócenie jej na stanowisko ubiegali się inni pracownicy telewizji. Czytaj także: Nie do wiary, jak w TVP pokazali finał WOŚP. 20 sekund o zbiórce, a potem się zaczęło