Zanzibar to raj od koronawirusa. Na wyspie nie obowiązują żadne obostrzenia
Na Zanzibarze życie toczy się jakby koronawirus nie istniał. Brak wprowadzenie jakichkolwiek obostrzeń powoduje, że wyspa stała się jednym z ulubionych – i jednym z niewielu możliwych – kierunków wakacyjnych Polaków. Jakie panują tu zasady względem Covid-19? Sprawdzamy!
- brak obowiązku noszenie maseczki
- niewymagane zachowanie dystansu społecznego
- brak konieczności negatywnego testu na koronawirusa przy wjeździe
Przepełnione turystami plaże, również bardzo popularne wśród Polaków, to wyjątek. Reszta afrykańskich państw zamknęła swoje granice z powodu szalejącej pandemii Covid-19 lub wprowadziła obostrzenia, których muszę przestrzegać obywatele.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podawała, że w okresie od marca do maja 2020 roku w Tanzanii na wskutek zakażenie koronawirusem zmarło 21 osób. Zakażonych było 509. Od tego czasu z Tanzanii nie napłynęły żadne nowe liczby. Nie oznacza to jednak, że wirusa nie ma.Może Cię zainteresować także: Piaseczny wbija szpilę celebrytom. "Cały show biznes siedzi na Zanzibarze"
Jak podaje portal AfricanNews, prezydent Tanzanii, John Magufuli, który już wcześniej podawał wątpliwościom istnienie koronawirusa, teraz zanegował działanie szczepionek, twierdząc, że są one szkodliwe. Przypadki zachorowań mają być wpisywane, jako zapalenie płuc.
Docierające z Tanzanii zalecenia są jednak sprzeczne. W telewizji można natrafić na reklamy zalecające szczególną ostrożność, a kościół katolicki zalecał zachowanie dystansu.
Przypomnijmy, że wirus SARS-CoV-2 zabił już ponad 2 mln ludzi na całym Świecie, a łączna liczba zachorowań przekroczyła 106 mln.