Zażarty bój i porażka Igi Świątek. Koniec pięknej przygody w Australian Open
Iga Świątek w 1/8 finału Australian Open przegrała z wiceliderką rankingu WTA Simoną Halep 6:3, 1:6, 4:6 po znakomitym spotkaniu. Polka nie wygra kolejnego wielkoszlemowego turnieju w karierze, ale za postawę w Melbourne należą się jej wielkie brawa. Śmiało możemy ogłosić, że mamy kolejną znakomitą tenisistkę w światowej czołówce.
Już pierwszy gem pokazał, jak trudne zadanie czeka Świątek. Halep była blisko przełamania serwisu Polki, w końcu dała za wygraną, ale walka była niezwykle zacięta (1:0). Obie wygrywały swoje podanie, wiceliderka rankingu WTA posyłała asa za asem, a Świątek odpowiadała sprytnymi zagraniami (3:3).
Siódmy gem przyniósł niewymuszone błędy warszawianki, które Halep mogła zamienić w przełamanie. Świątek wyszła jednak z opresji, a po chwili sama wygrała gem serwisowy Rumunki. Ta zaczęła popełniać błąd za błędem i zapłaciła za to wysoką cenę. Polka błyskawicznie wzięła dwa kolejne gemy i objęła prowadzenie w meczu po efektownej końcówce partii pierwszej (6:3).
Przy okazji wygrała 21. set z rzędu w turniejach wielkoszlemowych, kontynuując znakomitą passę rozpoczętą jeszcze na Rolandzie Garrosie. Simona Halep bardzo szybko po przegranym secie zebrała się w sobie i ruszyła do ataku, by nie znaleźć się za burtą Australian Open. Efekt? Trzy wygrane gemy pod rząd, jedno przełamanie i jej dominacja na korcie.
Iga Świątek musiała tym razem odrabiać straty (1:3), ale dobre zagrania przeplatała błędami. I nie mogła zrozumieć, dlaczego po znakomitej końcówce pierwszej partii nie układa jej się gra. Tymczasem Halep po raz kolejny wygrała podanie Świątek i prowadziła już 5:1 w drugim secie. Po chwili wygrała seta i wyrównała stan meczu.
Simona Halep zakończyła znakomitą passę wygranych kolejno setów Świątek i zmusiła ją do wysiłku, którego nasza 19-latka dawno nie doświadczyła. Polka musiała się szybko odbudować i pokazać, że zasługuje na miejsce w ćwierćfinale AO. Niestety, kolejne błędy i przegrane wymiany pokazały, że coś bardzo złego stało się z Igą Świątek.
A Rumunka atakowała i seta trzeciego rozpoczęła od przełamania i prowadzenia 2:0. Polka była w zasadzie poza grą, nie potrafiła się przebudzić i wrócić do gry na swoim wysokim poziomie. Wreszcie coś drgnęło, 19-latka zaczęła grać skutecznie i trafiać, wygrała gema, po chwili przełamała podanie Halep i doprowadziła do remisu 2:2. Z radości aż głośno krzyknęła, znów była na korcie sobą.
To jednak nie był koniec emocji w meczu dnia, jak awizowano w Melbourne starcie Świątek - Halep. Rumunka wygrała kolejne dwa gemy (4:2), Polka znalazła się pod ścianą i nie miała już miejsca na kolejne błędy. Każdy przegrany gem mógł oznaczać pożegnanie z turniejem.
Ruszyła więc do ataku, odrabiała straty i musiała przełamać faworytkę, by pozostać w grze (4:5). Niestety, tym razem zdecydowały doświadczenie i znakomita dyspozycja w kluczowych momentach Simony Halep. Rumunka wygrała trzecią odsłonę 6:4, cały mecz w trzech setach i zameldowała się w najlepszej ósemce rywalizacji. Iga Świątek została pokonana.
W ćwierćfinale Australian Open na Simonę Halep czeka zadanie najtrudniejsze z możliwych, czyli pojedynek z wracającą do wysokiej formy Sereną Williams. Starcie odbędzie się we wtorek, 16 lutego 2021. Iga Świątek wraca z Melbourne do Polski, ale i tak może być dumna z tego, jak zaprezentowała się wśród najlepszych. Zapewne czeka ją awans w rankingu WTA i kolejne wyzwania w tym sezonie.
Wynik meczu IV rundy Australian Open:
Iga Świątek (Polska) - Simona Halep (Rumunia) 6:3, 1:6, 4:6