Pościg na pijanym kierowcą. W aucie była uczestniczka "Hotelu Paradise"
W Walentynki warszawska policja ruszyła w pościg za autem, którego kierowca był pod wpływem alkoholu i narkotyków. Okazało się, że na miejscu pasażera siedziała Julia S. znana z programu "Hotel Paradise". Kobieta została już przesłuchana.
Jednak szybka jazda mężczyzny nie trwała zbyt długo, bo po chwili wjechał on w betonowe wejście do podziemnego przejścia przy alei Niepodległości. Na tym ucieczka się nie skoczyła, bo kierowca po spowodowaniu kolizji próbował uciekać pieszo.
W końcu został dogoniony przez mundurowych. Po czym wykonano mu badania, które wskazały, że miał ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Narkotesty wykryły u niego także kokainę.
Jak się później okazało z pijanym mężczyzną podróżowała uczestniczka 2. edycji "Hotelu Paradise". Menadżerka Julii S. w rozmowie z "Plejadą" podała, że modelka kazała koledze się zatrzymać, gdy ten zaczął uciekać.
– Julia jechała ze znajomym, ale w momencie jak ten zaczął uciekać, kazała mu się zatrzymać i wysiadła z auta. Nie zamierzała w tym uczestniczyć. Była roztrzęsiona" –powiedziała menadżerka.
Czytaj także: Sekrety miłosnej "Gry o tron". Poleciałem na Bali, widziałem, jak powstaje "Hotel Paradise"