Są poważne podejrzenia, ale dowodów brak. Kto zabił 28-latkę, która niosła pomoc?

Tomasz Ławnicki
Osoby związane z tym śledztwem po cichu przyznają, że są niemal pewne, kto stoi za tym zabójstwem. Tyle że nie mają wystarczających dowodów, aby podejrzewanemu postawić zarzuty. Śledczy są więc bezsilni.
Mąż pani Pauliny mówi, że liczy na to, iż zabójca jego żony w końcu stanie przed wymiarem sprawiedliwości i zostanie skazany na dożywocie. Choć to i tak - jak zaznacza - mała kara za to, co morderca zrobił jego żonie. Tymczasem od zbrodni mija już niemal 11 lat. Syn pani Pauliny, gdy mama została zamordowana, miał zaledwie 4 lata. Dziś ma lat 15. Czas płynie nieubłaganie. A zabójca wciąż cieszy się wolnością.

28-letnia Paulina Ozga była społeczną kuratorką sądową przy Sądzie Rejonowym w Środzie Śląskiej. 16 marca 2010 roku w późnych godzinach popołudniowych otrzymała telefon, że we wsi Michałów w rodzinie jej podopiecznych trwa libacja alkoholowa. To była rodzina ze sporymi kłopotami. Pod jednym dachem mieszkali tam właściciele mieszkania, ich córka z narzeczonym i dwuletnim synkiem Kacprem oraz druga córka, o znacznym stopniu niepełnosprawności, wymagająca stałej opieki.

Czytaj także: Ewę zamordował najpewniej ktoś, kto ją znał. Po śmierci 16-latki we wsi zapanowała zmowa milczenia

Kilka miesięcy wcześniej sąd ograniczył matce dwulatka prawa rodzicielskie. Uzasadnienie: warunki w jakich wychowywano dziecko. W domu było brudno, w rodzinie zaś alkohol był niczym chleb powszedni. Paulina Ozga zaangażowała się w nadzorowanie matki Kacpra. Starała się też pomóc rodzinie w znalezieniu odpowiedniego domu opieki dla jej niepełnosprawnej siostry, czyli cioci chłopczyka.

Zapewne dlatego bez zastanowienia wsiadła w samochód i pojechała do Michałowa. Tam wchodząc na posesję rodziny W. w drodze na ganek została zaatakowana od tyłu. Sprawca uderzył ją w głowę grubym metalowym prętem, potem zaciągnął do szopy i zadał jeszcze kilkanaście silnych ciosów. Jej twarz, jej czaszka były całkowicie zmasakrowane. 28-latki nie udało się uratować. Morderca zaś nie zostawił żadnych śladów.

Czytaj także: "Śpij w spokoju, Maleńka". Gwałt i zabójstwo 14-letniej Ewelinki wstrząsnęło Polską

Pierwsze podejrzenia padły na członków rodziny, do której jechała pani Paulina. Wszyscy zostali zatrzymani. Śledztwo wykazało jednak, że nie mieli nic wspólnego z morderstwem dokonanym na terenie ich posesji. Więc kto? Istniało podejrzenie, że może to być znajomy 28-latki. Mężczyzna odmówił przebadania wariografem.

Sprawa pozostaje nierozwiązana. Dlaczego zagadki wciąż nie wyjaśniono i co dotąd udało się ustalić? O tym mówi gość najnowszego odcinka podcastu "Morderstwo (nie)doskonałe" dziennikarz "Gazety Wrocławskiej" Marcin Rybak.

Zapraszamy do słuchania, oglądania i komentowania.




Program dostępny również na: