Spurek i Kosiniak-Kamysz pokłócili się o schabowego. "Czy to jakiś ponury żart?"

Bartosz Godziński
Europosłanka Zielonych Sylwia Spurek wywołała burzę swoim pomysłem na ograniczenie cierpienia zwierząt i negatywnej działalności człowieka na klimat. Propozycję w ironiczny sposób skomentował lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Spurek nie pozostała mu dłużna.
Sylwia Spurek i Włądysław Kosiniak-Kamysz pokłócili się na Twitterze Fot. Dawid Żuchowicz / Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Sylwia Spurek najpierw podzieliła się pomysłem niemieckiego Greenpeace'u. Na Twitterze napisała, że zakaz promowania mięsa, mleka, nabiału - analogiczny do wyrobów tytoniowych - mógłby mieć zbawienny wpływ na środowisko, zwierzęta i ludzkie zdrowie. Jej post wywołał spore poruszenie w mediach społecznościowych.
Następnego dnia zaproponowała "piątkę dla branży roślinnej" (nawiązanie do "piątki dla zwierząt"). Na liście, oprócz zakazu reklam mięsa, zaapelowała o "powołanie funduszu promocji weganizmu".
Na inicjatywę europosłanki odpowiedział m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz. Skrytykował pomysł zakazu reklamy "najlepszych towarów eksportowych polskiej żywności, marki znanej na całym świecie". "To jakiś ponury żart? Co następne, delegalizacja schabowego i kontrole naszych talerzy?" – dodał zaczepnie na koniec. Sylwia Spurek niedługo potem odpowiedziała europosłowi. Jako argument podała propozycję giganta technologii Billa Gatesa na ratowanie planety - zachęcił bogate narody do przejścia na produkcję sztucznego mięsa.
"A w Polsce były kandydat na Prezydenta oraz redaktor naczelny ważnego tygodnika bronią swojego prawa do schabowego... No z taką 'elitą' to raczej nie stworzymy nowoczesnego państwa" – skwitowała europosłanka.
"Piątka dla branży roślinnej" może się dla części osób wydawać absurdalna, dla większości zbyt radykalna, ale również nie od dziś wiadomo, że branża mięsna ma większy wpływ na klimat niż globalne koncerny naftowe, a jedzenie nabiału może powodować m.in. choroby układu krążenia i niektóre rodzaje nowotworów.
Czytaj także: "Mleko jest efektem gwałtu na krowach". W słowach ministra rolnictwa jest ziarnko prawdy
Z drugiej strony Bill Gates i Jeff Bezos (były szef Amazona) niedawno zainwestowali w firmę Memphis Meats produkującą syntetyczne mięso, więc założyciel Microsoftu ma w tym interes. Nie zmienia to jednak faktu, że przemysł mięsny degraduje środowisko i coś trzeba z tym fantem zrobić. Nie wspominając już o cierpieniu zwierząt.


Czytaj też: Nie wyobrażasz sobie życia bez schabowego? Naukowcy alarmują, że musimy jeść dużo mniej mięsa