Poseł od Ziobry krytykuje młodych ludzi. Zarzuca im "wyciąganie ręki" do państwa

Anna Dryjańska
Na konwencji Lewicy młodzi ludzie mówili o swoich problemach, w tym problemach mieszkaniowych i kryzysie na rynku pracy. Odpowiedział im na Twitterze poseł Mariusz Kałużny (Solidarna Polska), który twierdzi, że zamiast wyciągać rękę, do wszystkiego w życiu doszedł sam.
Poseł Mariusz Kałużny (Solidarna Polska) krytykuje młodych ludzi którzy mówią o kryzysie na rynku mieszkaniowym i rynku pracy. Zarzuca im wyciąganie ręki. fot. Mariusz Kałużny / Facebook
Poseł Mariusz Kałużny, sekretarz generalny kierowanej przez Zbigniewa Ziobro Solidarnej Polski, skomentował problemy młodych ludzi w serii wpisów na Twitterze. Odniósł się między innymi do stwierdzenia, że z powodu horrendalnie drogich mieszkań i niskich płac wiele młodych osób mieszka z rodzicami do 35. roku życia.

Zdaniem polityka prawicy winna jest niezaradność i lenistwo młodych ludzi.

"Takiemu młodemu człowiekowi, który nie jest nauczony pracy, zaradności, odpowiedzialności i do 35 roku życia mieszka z rodzicami rzeczywiście nie pozostaje nic innego jak biegać po ulicach z flagami LGBT i pluć na Kościół i pomniki narodowe" – napisał Mariusz Kałużny nawiązując do protestów ludzi LGBT.

Przeczytaj też: Pandemia przebije bańkę mieszkaniową? Nic z tych rzeczy, ceny idą w górę

Następnie 35–letni parlamentarzysta opisał własną ścieżkę życiową by pokazać, że problemy młodych, takie jak kryzys mieszkaniowy i kryzys na rynku pracy, rozwiąże ciężka praca i zaradność. Parlamentarzysta miał wyprowadzić się z domu rodzinnego jako 19–latek i od razu stać się niezależny ekonomicznie.


"Mam 35 lat. Z domu wyprowadziłem się 16 lat temu i od tamtego momentu sam się utrzymuje. Mam żonę i trzy córki. Pracowałem w markecie, w budowlance, w księgowości, z niepełnosprawnymi, w sporcie. Nie miałem tatusia komunisty" – zaznaczył Kałużny. "Wykonywałem różne pracę adekwatne do wieku i umiejętności. Żona prowadzi biznes, który sami stworzyliśmy. Do wszystkiego dochodzimy ciężką pracą. Zawsze wspierałem młodych ludzi w tym aby pracowali, zdobywali wykształcenie i doświadczenie a nie żeby wyciągali rękę" – spuentował polityk prawicy.

AKTUALIZACJA: Jak ustalił InnPoland.pl analizując oświadczenia majątkowe posła Mariusza Kałużnego, on sam dorobił się oszczędności dopiero na państwowych posadach. Dzięki jednej z nich wynajmował mieszkanie w centrum Warszawy za jedyne 750 zł miesięcznie (dowiedz się więcej: przeczytaj tekst o majątku posła Kałużnego).

Czytaj także: Zrobił furorę na konwencji Lewicy. Kim jest Łukasz Michnik, który rozjuszył Konfederację?