Co z Open'erem 2021? Organizatorzy opublikowali optymistyczne oświadczenie
Tysiące festiwalowiczów jak na szpilkach czekają na wieści od organizatorów Open'era. Kiedy pojawiło się nowe oświadczenie, pewnie wielu z nich miało mały atak serca myśląc, że impreza została odwołana. Nic z tych rzeczy. Prace nad festiwalem idą pełną parą i nawet jeśli (tfu, tfu!) się nie odbędzie, to i tak wszystkich czeka niespodzianka.
"Od 12 miesięcy robimy absolutnie wszystko co w naszej mocy, aby sprostać temu historycznemu wyzwaniu. Od wielu miesięcy przygotowujemy tegoroczną edycję i pracujemy nad różnymi rozwiązaniami, zależnymi od rozwoju sytuacji pandemicznej" – czytamy w oświadczeniu Alter Art.
Organizatorzy Open'era zapewniają, że są przygotowani na różne scenariusze. "Dzisiaj możemy już powiedzieć, że mamy przygotowaną również wersję specjalną, wyjątkową i jednorazową na okres przejściowy, jeżeli tego wyścigu z czasem w roku 2021 nie wygramy" – napisali.
Podkreślili stanowczo, że "festiwal się odbędzie", ale nie jest jeszcze pewna jego forma. Wszystko zależy m .in. od "dynamiki procesu szczepień" i " brytyjskiego planu, który ma duży wpływ na cały europejski rynek muzyczny". Tegoroczny Open'er ma wystartować 30 czerwca i potrwać do 3 lipca.
Broni nie składa też m.in. Jurek Owsiak. Jego Pol'and'Rock 2021 (29-31.07) też jest w fazie organizacji. Wśród zaproszonych gwiazd jest m.in. Limp Bizkit, Dropkick Murphys, The Exploited, Static-X, While She Sleeps, czy reaktywowana Pidżama Porno.
Czytaj także: Lansiarski raj do wydawania pieniędzy. Te trzy rzeczy popsuły tegoroczny Open'er Festival