Polski piłkarz mógł zaszczepić się na COVID-19. Przyjąłby rosyjską szczepionkę

Karol Górski
Rafał Augustyniak z rosyjskiego Uralu Jekaterynburg mógł zaszczepić się w klubie przeciw COVID-19. W rozmowie ze Sport.pl piłkarz przekazał jednak, że nie zdecydował się na przyjęcie preparatu Sputnik V.
Augustyniak trafił do Rosji z Miedzi Legnica. Fot. Agencja Gazeta / Agnieszka Sadowska
Jednym z tematów poruszonych w trakcie rozmowy było to, jak wygląda gra w Rosji w czasie pandemii koronawirusa. Spotkania w tym kraju odbywają się z udziałem kibiców. Obecnie stadiony mogą być wypełnione w 50 proc.

– Oglądam mecze ligi rosyjskiej i widzę, że ludzie nie trzymają tego dystansu. Oglądałem teraz derby Moskwy, gdzie wszyscy kibice w "kotle" stali i śpiewali razem – powiedział Sport.pl Rafał Augustyniak.

Jak zauważył prowadzący rozmowę Paweł Wilkowicz, piłkarzom rosyjskiej ekstraklasy przypadła pewna pula szczepionek na COVID-19 Sputnik V. – Mieliśmy opcję, by się zaszczepić. Była lista w klubie i kto chciał, mógł się zapisać. Nie było żadnego narzucania, że musimy się zaszczepić, ale szczepionka była dostępna – wyjaśnił Augustyniak. Zaznaczył jednak, że on się nie zaszczepił.


Sputnik V to szczepionka, która w środowisku medycznym budzi spore kontrowersje. Wielu ekspertów podkreśla, że przed wejściem na rynek preparat nie przeszedł wszystkich faz testów. Są jednak kraje, które zdecydowały się skorzystać z rosyjskiej szczepionki. Szczepią się nią Węgrzy, ostatnio Sputnik V zamówiła też Słowacja.

A co do samego Augustyniaka – środkowy pomocnik Uralu jest ostatnio w bardzo dobrej formie. W poprzednim ligowym meczu dwukrotnie trafił do siatki rywali. Mówi się wręcz, że piłkarz może otrzymać od Paulo Sousy powołanie na najbliższe zgrupowanie kadry.
Czytaj także: Świetny powrót Arkadiusza Milika. Bramka w ligowym szlagierze

źródło: Sport.pl