Wróblewski ogłasza start na RPO. To on złożył do TK wniosek, po którym kobiety straciły część praw

Adam Nowiński
Bartłomiej Wróblewski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej oficjalnie ogłosił, że będzie kandydował na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Bartłomiej Wróblewski chce zostać RPO. Fot. Twitter.com / @pisorgpl
– Zdecydowałem się na kandydowanie na Rzecznika Praw Obywatelskich. Jest to ważna funkcja, duża odpowiedzialność. Jestem do tej funkcji przygotowany z wykształcenia i pracy zawodowej – powiedział w poniedziałek rano na konferencji prasowej poseł PiS Bartłomiej Wróblewski. – Jeśli zostanę Rzecznikiem Praw Obywatelskich, będę się starał pomóc każdemu człowiekowi, niezależnie od wieku, przekonań politycznych czy zapatrywań światopoglądowych – przekonywał polityk PiS.

Jego bezstronność została przetestowana podczas pytań od dziennikarzy. Wróblewski bronił zmian w prawie dotyczących wymiaru sprawiedliwości, których dokonała jego partia, a uchwały samorządów o strefach wolnych od ideologii LGBT nazwał "fake newsami".


Kim jest Bartłomiej Wróblewski?

Do tej pory Bartłomiej Wróblewski był dwukrotnie wybierany na posła i dwa razy dokonali tego wyborcy z Poznania. Oprócz pracy w Sejmie polityk jest też nauczycielem akademickim – prawnikiem specjalizującym się w prawie konstytucyjnym.
Jak już pisaliśmy w naTemat.pl, w obecnej kadencji Sejmu został członkiem Komisji Ustawodawczej, wiceprzewodniczącym Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach oraz przewodniczącym Podkomisji stałej do spraw nowelizacji prawa karnego.

Wniosek do TK

Wróblewski jest też autorem wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, w którym wraz z innymi 119 posłami PiS chciał uznania za niezgodnym z konstytucją zapisu, który zezwala na aborcję w przypadku ciężkich i letalnych wad płodu. Jak wszyscy wiemy, Trybunał rozpatrzył wniosek i orzekł zgodnie z jego literą zakazując aborcji we wspomnianych okolicznościach.

Pamiętna stała się jego dyskusja w TK z sędzią Piotrem Pszczółkowskim. Pszczółkowski chciał np. wiedzieć, z czego może wynikać różnica w liczbie aborcji w 2002 i 2019 roku.

– Czy nie widzi pan poseł związku pomiędzy tym, że może to być skorelowane z możliwościami diagnostycznymi? Czy to wynika z niedoprecyzowanego prawa czy z tego, że więcej takich prawdopodobieństw jesteśmy w stanie stwierdzić? – dopytywał.

– Myślę, że tutaj przyczyn jest kilka. Moja ocena, że 13-krotny wzrost liczby przypadków aborcji eugenicznej wynika z liberalizacji kryteriów nie jest moją oceną, ale jest przyjęta na podstawie badań. Wiemy, że przez długi czas były wahania co do tego, czy Zespół Downa czy Turnera są sytuacjami, które kwalifikują ciążę do przerwania. Tych przyczyn może być kilka – odpowiadał Wróblewski.

W ogniu pytań sędziego TK poseł kilka razy używał stwierdzeń, że "nie jest lekarzem", "nie jest specjalistą".

"Stop pedofilii"

Bartłomiej Wróblewski szefuje także podkomisji, która zajmuje się obywatelskim projektem ustawy "Stop pedofilii", która zakłada istotne zmiany w Kodeksie karnym. To między innymi rozwinięcie artykułu 200b, który penalizuje pochwalanie zachowań o charakterze pedofilskim.

Ale w projekcie znajduje się jeszcze rozszerzenie penalizacji o "pochwalanie podejmowania przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej w związku z wychowywaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką na terenie szkoły".
Czytaj także: Kim jest kandydat na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich? Co wiemy o Bartłomieju Wróblewskim?