Po odejściu z Legii Boruca czeka kolejna przeprowadzka. Żona zdradziła, gdzie zamieszkają

Bartosz Świderski
Po odejściu z Legii Warszawa Artur Boruc z rodziną przeprowadzi się do Los Angeles – taką deklarację złożyła w programie "Dzień Dobry TVN" jego żona, Sara. Nie jest jednak przesądzone, czy nastąpi to już po tym sezonie, bo bramkarz może przedłużyć kontrakt z warszawskim klubem.
Boruc wrócił do Legii latem ubiegłego roku. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Latem ubiegłego roku Artur Boruc zrobił to, o czym mówił przez wiele lat – po 15 latach wrócił do Polski, by zakończyć karierę w Legii. Od początku sezonu jest numerem jeden w bramce lidera ekstraklasy. W programie "Dzień Dobry TVN" żona byłego gracza Celtiku Glasgow powiedziała, że rodzina bramkarza nie żałuje decyzji o powrocie do kraju.

– Dzieci o dziwo są zadowolone. Nigdy nie mieszkały w Polsce na stałe. Trochę bały się języka. Artur spełnił swoje założenia. Zawsze marzył o tym, by zakończyć karierę w Legii Warszawa. Myślę, że on to mówił, nigdy nie wierząc, że to się spełni. Ja też szczerze mówiąc nie myślałam, że wrócimy do Polski – wyznała Sara Boruc-Mannei.
Dodała jednak, że jej rodzina w niedalekiej przyszłości znów wyprowadzi się z kraju. – Jeśli Artur nie podpisze nowej umowy, to pewnie wyjedziemy. Chcemy wreszcie zamieszkać gdzieś na stałe, mieć swoje miejsce na ziemi. Przeprowadzamy się do Los Angeles – zapowiedziała żona bramkarza.


Być może przeprowadzka zostanie jednak odłożona na kolejny rok. Legia jest zadowolona z postawy Boruca i podobno chce zaproponować mu nową, prawdopodobnie roczną, umowę. Negocjacje miały się już nawet rozpocząć. Pytanie, czy bramkarz, który w lutym skończył 41 lat, jest zainteresowany przedłużeniem kariery o kolejny rok.
Czytaj także: Boniek zarzuca Francuzom hipokryzję. To reakcja na decyzję ws. występu Milika na Wembley
źródło: "Dzień Dobry TVN"