Przerażające kulisy tragedii w Kozłowie. Wiadomo, kto mógł zabić 10-letniego chłopca
Są nowe informacje o tragedii, do której doszło w jednym z domów w Kozłowie w Małopolsce. 10-letni Filip O. zginął, kiedy przyszedł odwiedzić starszego kolegę, 13-letniego Wiktora. Ataku na chłopców prawdopodobnie dopuścił się 42-letni Grzegorz P.
Niespodziewanie do mieszkania w bloku wpadł 42-letni ojciec Wiktora - Grzegorz. P. Przyszedł pod pretekstem odbioru swoich rzeczy osobistych po rozstaniu z 35-latką. To on miał zaatakować chłopców metalową pałką.
10-letniego Filipa nie udało się uratować. Chłopiec zmarł na miejscu. 13-letni Wiktor trafił do szpitala w Krakowie, gdzie walczy o życie. Pani Justyna z lekkimi obrażeniami trafiła do placówki w Miechowie.
Grzegorz P. uciekł z budynku. Na jednej z posesji namierzyli go policjanci. Na ich widok próbował odebrać sobie życie, ale mundurowi zdołali go powstrzymać. Jak podaje "Fakt", sąsiedzi do tej pory mieli złe zdanie o 42-latku, a niektórzy się go bali.
To w tym bloku w Kozłowie doszło do tragedii.•Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Sprawę tragedii wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Miechowie. Grzegorz P. nie usłyszał jeszcze zarzutów.