Tadla o skandalicznym zachowaniu aptekarki. "A po co pani ta maska?"
Beata Tadla w ostatnim wpisie na Facebooku opisała sytuację, jaka spotkała ją w aptece. Dziennikarka była zaskoczona zachowaniem farmaceutki, która zapytała, po co jej maseczka, bo przecież "covid nie istnieje".
"Jestem w szoku! Wchodzę do apteki. Pani magister zza lady pyta: a po co Pani ta maska? Ja: słucham??? Pani bez maski uświadamia mnie, że covid nie istnieje, że to spisek koncernów farmaceutycznych, że szczepionki to zarobek, że testy to ściema, że to zwykła grypa albo zapalenie oskrzeli... " – czytamy we wpisie dziennikarki.
Kobieta nie spodziewała się, że usłyszy coś takiego od osoby ze środowiska medycznego. Podkreśliła, że ma obawy, iż starsze osoby uwierzą takiej "pani magister", którą często uważa się za autorytet w tej dziedzinie.
Post prezenterki skomentował m.in.: rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej, Tomasz Leleno.
"Witam serdecznie pani Beato, to przykre, co panią spotkało. Pragnę panią zapewnić, że farmaceuci są zwolennikami szczepień i od samego początku pandemii COVID-19 aktywnie włączają się w działania edukacyjne na rzecz pacjentów. Ten incydent oczywiście wymaga wyjaśnienia, nawet jeśli jest jednostkowy. Chętnie porozmawiam o szczegółach tego, co zaszło" – wskazał.