Ratownicy pokazali przerażającą sytuację. Tak zwalniają się miejsca dla chorych na COVID-19

Maja Mikołajczyk
Prowadzony przez ratowników medycznych popularny fanpage na Facebooku "To nie z mojej karetki" opublikował wstrząsające zdjęcie z wymownym komentarzem. Wpis ten jest niestety celnym podsumowaniem polskiej rzeczywistości w czasach epidemii COVID-19.
Ratownicy medyczni prowadzący fanpage To nie z mojej karetki pokazali dramatyczne zdjęcie. Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
Sytuacja pandemiczna w Polsce jest coraz bardziej tragiczna. Z całego kraju napływają doniesienia o braku łóżek oraz respiratorów dla potrzebujących pomocy pacjentów. Wiceprezydent Warszawy poinformowała, że problemem jest także brak wykwalifkowanej kadry.
"To nie z mojej karetki" to popularny fanpage na Facebooku prowadzony przez ratowników medycznych, którzy dzielą się na nim relacjami i refleksjami związanymi ze swoją pracą. Chociaż strona miała przede wszystkim charakter humorystyczny, w ostatnim czasie publikowane są na niej coraz bardziej przygnębiające treści.


W poniedziałek ratownicy wstawili zdjęcie, na którym widać karetkę z oczekującym na przyjęcie na oddział pacjentem zakażonym koronawirusem. W tle z kolei znajduje się samochód, do którego ładowana jest trumna. Sugestywna i przerażająca fotografia została opatrzona wymownym podpisem.

"W obecnej sytuacji jaka panuje w kraju, choć to bardzo przykre, to czyjaś tragedia może być jednocześnie szansą na ratunek dla kogoś innego. Na zdjęciu warszawski Zespół Ratownictwa Medycznego oczekujący na miejsce dla pacjenta z COVID-19. W drugiej części zdjęcia, pracownicy zakładu pogrzebowego, wynoszą ciało zmarłego pacjenta z SOR-u" – czytamy. Przypomnijmy, że Polska w ostatnim czasie bije rekordy zakażeń COVID-19. Po samym ostatnim weekendzie marca odnotowano 16 965 nowych przypadków.
Czytaj także: Obciążone szpitale na Śląsku. Wiadomo, gdzie są ewakuowani pacjenci