"Łuk triumfalny Sasina". Ta budowla podzieliła ludzi, pieniądze wyłożyły państwowe spółki

Katarzyna Zuchowicz
Betonowy łuk ma mieć 6 metrów wysokości i kosztować ok. 200 tys. zł. Wicepremier Jacek Sasin osobiście podpisał akt erekcyjny, a zdjęcie z uroczystości szybko obiegło Polskę. W Tomaszowie Lubelskim mieszkańcy nic nie wiedzieli, wszędzie rozbrzmiewają pytania, czy to niezbędne w czasie pandemii. – A wiemy kiedy pandemia się skończy? Nie wiemy – odpowiada na to wicestarosta.
Wicepremier Jacek Sasin podpisał akt erekcyjny pod budowę łuku w Tomaszowie Lubelskim. Fot. Dawid Żuchowicz / AG


Hasło "łuk triumfalny Sasina" od kilku dni rozpala emocje na politycznym Twitterze. "Czy ten Łuk Triumfalny Sasina, to na cześć triumfu Obajtka?" – kpi Katarzyna Lubnauer. "Ten łuk triumfalny pana Sasina to ile będzie kosztował? Równe 70 mln złotych?" – pyta Eliza Rutynowska, prawniczka z Forum Obywatelskiego Rozwoju.


Niektórzy politycy i zwykli internauci szydzą, że łuk będzie przypominać porażkę PiS, że tak naprawdę to "będzie łuk widmo", a pytania o to, czy w czasie pandemii takie budowle komukolwiek są potrzebne, trudno zliczyć. "Łuk triumfalny Sasina" szybko stał się już pewnym symbolem i zaczął żyć swoim życiem. "W związku z dynamicznym rozwojem pandemii rząd zapowiada wprowadzenie twardego, jak Łuk Triumfalny Sasina, lockdownu" – zakpił np. Krzysztof Skiba. – Ten pomnik ma wzbudzać emocje i będzie wzbudzał. Już je wzbudza. Choć jestem pod dużym zdziwieniem, że wywołał aż tak ogromne emocje. Że my w wolnej Polsce po 1989 roku nie mamy prawa stawiać pomników chwały polskiego oręża – reaguje w rozmowie z naTemat Jarosław Korzeń, wicestarosta powiatu Tomaszów Lubelski i prezes Stowarzyszenia Samorządów Powiatu Tomaszowskiego, które razem z Komitetem Organizacyjnym Obchodów 100-lecia Bitwy Warszawskiej zajmuje się budową łuku.

Jacek Sasin podpisał akt erekcyjny


Jarosław Korzeń widział wyśmiewanie się z Jacka Sasina w internecie. – To nie premier buduje, tylko nasz komitet. Proszę mi wierzyć, gdyby nie premier Sasin, na pewno o naszej instalacji nie byłoby głośno. Nikt nie przejmowałby się łukiem w takim mieście jak Tomaszów. Ale że premier Sasin był na podpisaniu aktu erekcyjnego, to trzeba to obśmiać, wyszydzić i zdyskredytować nasze przedsięwzięcie. To przykre. Ale robimy to. Łuk i tak powstanie – zapowiada wicestarosta.

Przypomnijmy, 21 marca Jacek Sasin podpisał akt erekcyjny pod budowę łuku w Tomaszowie Lubelskim. To liczące ok. 20 tys. mieszkańców miasto na Lubelszczyźnie, w jego okręgu wyborczym. Podczas uroczystości zobaczyliśmy wizualizację. Łuk ma mieć 6 m wysokości i 4 m szerokości, ma stanąć przed budynkiem I LO im. Bartosza Głowackiego. Ma upamiętniać 100-rocznicę pobytu marszałka Józefa Piłsudskiego w tym mieście oraz 100-rocznicę Bitwy Warszawskiej.

– Będzie przypominał o naszej wielkiej polskiej historii. Będzie przyczyniał się do tego, że my jako naród polski będziemy trwać, że nie roztopimy się w jakiejś ogólnonarodowej, ogólnoetnicznej magmie europejskiej – mówił o łuku Sasin.

Spółki państwowe sponsorują


Internet był poruszony informacją, ale wielu mieszkańców Tomaszowa Lubelskiego też tak naprawdę dopiero wtedy dowiedziało się o takich planach. Nikt, jak twierdzą, niczego z nimi nie konsultował, choć koncepcja miała powstać już rok temu, przy okazji 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej. Ale dopiero teraz znalazły się pieniądze. Łuk ma kosztować ok. 200 tys. zł.

– Jako stowarzyszenie pisaliśmy do spółek skarbu państwa z prośbą o wsparcie. Zabiegaliśmy o nie w 2020 roku, ale pandemia pokrzyżowała plany. Jakież było nasze zdziwienie, gdy w 2021 roku otrzymaliśmy wsparcie na ten cel. Usłyszeliśmy: nie wiadomo, ile pandemia jeszcze potrwa, macie piękną rocznicę pobytu marszałka, zróbcie to. I pieniądze przyszły – mówi wicestarosta.

Wymienia sponsorów: – To Bogdanka, Azoty, PGE, Marszałek Województwa Lubelskiego, Lasy Państwowe. To są wielcy sponsorzy, jest ich sporo. Jesteśmy im za to wdzięczni.

Pomysłodawcą, jak potwierdza, był poseł PiS z Tomaszowa Lubelskiego, Tomasz Zieliński. Taką informację przekazał wcześniej "Newsweek". – Było spotkanie komitetu, pan poseł Zieliński został jego honorowym przewodniczącym. Na spotkaniu padło z jego ust, by uczcić 100-lecie budową takiej instalacją. On był spiritus movens tego przedsięwzięcia. Wszyscy byliśmy zgodni. Nasza determinacja jest duża, żeby to zrobić – podkreśla.

Mieszkańcy: Nie było konsultacji


Jednak część mieszkańców na pewno łuku nie chce. "Wstyd na całą Polskę. Jak będziecie dalej głosowali na nich to postawią wieżę Eiffla", "Gdyby to był 1 kwiecień to bym może się uśmiechnął, ale to nie jest śmieszne! Marnowania kasy ciąg dalszy" – piszą w komentarzach internetowych.

– Uważam, że to mieszkańcy powinni się wypowiedzieć, czy tego potrzebują, czy to jest dobry moment na upamiętnienie wizyty marszałka Piłsudskiego. Zostawiłbym to decyzji społeczności lokalnej – mówi naTemat jeden z mieszkańców. O łuku dowiedział się z mediów.

– Z tego, co wiem, nie było żadnej dyskusji lokalnej, żadnego dialogu społecznego na ten temat. Dla mnie jest to zaskoczenie. W czasie pandemii nie jest to odpowiedni moment. To społeczność lokalna powinna zdecydować, czy oczekuje takich działań władz. Jeśli mieszkańcy oczekują łuku, to powinien zostać zbudowany. Jeśli nie, to nie – podkreśla.

Dlaczego nie było konsultacji? – Niekoniecznie były potrzebne. One mają to do siebie, że projekty zwykle utykają na etapie projektu. Tu zdecydował komitet honorowy obchodów, czyli włodarze poszczególnych gmin, którzy są przecież reprezentantami mieszkańców danych miejscowości. Nie było konkursu ogłoszonego, bo wiedzieliśmy, co chcemy zawrzeć w projekcie. Wiele pomników się buduje bez konsultacji, bo to tylko utrudnia realizację – odpowiada wicestarosta.

Petycja przeciwko budowie łuku


W internecie właśnie powstała petycja do władz powiatu "w sprawie zaniechania budowy 'łuku triumfalnego'". W ciągu jednego dnia podpisało ją ponad 700 osób, kolejnego było już ponad 1400.

Wicestarosta uważa jednak, że większość podpisów jest z Polski, nie z miasta. – Nie wiem, gdzie petycja miałaby trafić. Wirtualnie jest podpisywana, ale fizycznie jej nie widzę. Nie mamy jej – mówi. Inicjatorzy przedstawiają się jako mieszkańcy miasta, absolwenci LO im. Bartosza Głowackiego, jego aktualni uczniowie, ich rodzice, dziadkowie. "Chcieliśmy stanowczo zaprotestować przeciwko inicjatywie budowy pomnika w postaci łuku triumfalnego" – piszą. Podkreślają, że nie są przeciwko kultywowaniu dziedzictwa patriotycznego, ale postać Józefa Piłsudskiego i wydarzenia z nim związane są w ich mieście wystarczająco godnie upamiętnione.

W Tomaszowie Lubelskim jest ulica Józefa Piłsudskiego, szkoła jego imienia, a także pomnik oraz "dwa upamiętnienia (rzeźba i pomnik) pobytu Piłsudskiego na Ziemi Tomaszowskiej, które notabene znajdują się w kompleksie leśnym około 100 metrów od terenu liceum".

Czy łuk oszpeci budynek szkoły


Poza tym łuk zasłoni elewację budynku LO, który "sam w sobie jest pomnikiem polskości". I zwyczajnie go oszpeci.
Fragment petycji

"Ponadstuletnia historia działalności liceum napawa nas dumą, natomiast budynek szkoły oraz jego otoczenie stanowi przykład pięknego i spójnego kompleksu architektonicznego. Niepowetowaną szkodą byłoby oszpecenie go sześciometrowym betonowym łukiem, który zasłaniałby elewację szkoły". Czytaj więcej

"Uważamy, że idea budowy tego typu pomnika nie jest działaniem na rzecz kultywowania polskiej historii i dziedzictwa narodowego, a wręcz przeciwnie, może być odebrana jako brak szacunku dla tych wartości".

– Łuk stanie przed szkołą, która jest kontynuatorką szkoły, w której był przed wojną marszałek Piłsudski. Niedaleko tego miejsca na Siwej Dolinie marszałek odznaczał pułki ułanów po zwycięskiej bitwie komarowskiej w wojnie polsko-bolszwickiej. Łuk ma współgrać z fasadą budynku i jeszcze uwypuklać. Będą z niego wychodzić światła, które będą podkreślać orła oraz napis Honor et Patria. Ten łuk przyda jeszcze fasadzie budynku blasku, a nie go oszpeci – odpiera zarzuty wicestarosta.
Jarosław Korzeń

Wiem, że niektórych boli taka instalacja. Myślę, że nie chodzi o lokalizację, tylko o to, że na łuku będą odlewy z brązu, które będą nośnikiem pewnych wartości. Tam będzie Józef Piłsudski, ksiądz Skorupko, legionista, ułan, krzyż Virtuti Militari, orzeł i Matka Boska Łaskawa.

Pytania jednak się mnożą. A najbardziej to, dlaczego właśnie teraz? W czasie pandemii? Czy nie ma ważniejszych spraw?

"Czy w dobie pandemii przeznaczenie 200 tys zł na budowę pomnika jest naprawdę niezbędne? Czy dbałość o polską tożsamość i pamięć historyczną przyszłych pokoleń, a taka przecież intencja przyświeca inicjatorom budowy łuku, nie mogłaby znaleźć wyrazu np. w rewitalizacji parku otaczającego szkołę?" – pytają autorzy petycji.

A pomysł, jak się wydaje, nawet wśród niektórych zwolenników obozu władzy budzi dziś kontrowersje.

Dlaczego budują w czasie pandemii?


– Ze względów historycznych ważne są takie inicjatywy, szczególnie w dzisiejszych czasach. Nigdy nie będę przeciwko pamięci historycznej. Musimy dbać o tożsamość Polski, żeby młodzież wiedziała, dzięki komu mamy wolność. Ale czy w tym momencie? W czasie pandemii? W tej formie? Niedaleko od szkoły jest pomnik Piłsudskiego. Można tam zrobić ścieżkę historyczną, nauczyciele mogliby robić tam lekcje – reaguje jeden z mieszkańców.

Wicestarosta odpowiada: – Te pieniądze są dedykowane na dane zadanie. To nie jest duża kwota. W czym może pomóc 200 tys. zł? Co można za to zrobić? Nic. To nie jest kwota, która uratuje komuś życie. To przez takie rzeczy, jak strajk kobiet, które też mi się nie podobają i nikt ich z nami nie konsultował, a na które włodarze niektórych miast wydają miliony, jest więcej zachorowań, Nie przez pomnik. Za 200 tys. zł nawet nie można wybudować 100 metrów drogi. Gdyby instalacja kosztowała 20 mln, 2 mln, to rozumiem. Ale 200 tys. zł? Powiat nic nie dokłada. Pieniądze są od sponsorów i lokalnych przedsiębiorców – odpowiada wicestarosta.

Pyta, czy w pandemii trzeba się skupiać tylko na pandemii. – Równie dobrze w pandemii można nie robić dróg, nie budować mostów, domów, nic. Bo jest pandemia. Wiem, że jest pandemia, to nie jest najlepszy czas, my to też czujemy. Ale to jest czas, gdy mija 100 lat, gdy marszałek Piłsudski był w Tomaszowie Lubelskim. Za chwilę to stulecie minie i go nie będzie. A wiemy kiedy pandemia się skończy? Nie wiemy. Może za pięć lat? To łuk będzie czekał przez pięć lat? – odpowiada.

Uroczyste odsłonięcie łuku ma się odbyć najpóźniej 5 grudnia, w dniu urodzin Józefa Piłsudskiego. A jeśli się uda wcześniej to 15 sierpnia lub 11 listopada.