Najmniejszy land postawił się Merkel. Zaczęli eksperyment z powrotem do normalności
Jeden z niemieckich landów zaczyna – jak to nazwała kanclerz Angela Merkel – "bardzo śmiałe" odmrażanie gospodarki. Kraj Saary wykorzystał specyficzny ustrój Niemiec i odwrócił się od narzucanych przez rząd w Berlinie decyzji o ciągłym przedłużaniu lockdownu.
- Niemiecki rząd federalny uważa, że konieczne jest utrzymanie lockdownu
- Epidemicznej polityce Angeli Merkel sprzeciwiły się władze Kraju Saary
- Od 6 kwietnia w najmniejszym niemieckim landzie przywracane jest relatywnie normalne życie społeczno-gospodarcze
Obostrzenia w Niemczech: Kraj Saary w kontrze do Merkel
W rzeczywistości ten pandemiczny eksperyment może nie być jednak aż tak "śmiały", jak twierdzi kanclerz Angela Merkel. Saarland to bowiem najmniejszy z szesnastu krajów związkowych, które współtworzą Republikę Federalną Niemiec. Land graniczący z Francją i Luksemburgiem ma tylko około 1 mln mieszkańców. W bardziej zaludnionych regionach ryzyko byłoby dużo większe.Powrót do normalności w Saarland, czyli testy i szczepienia
Ten powolny powrót normalności opiera się przede wszystkim na wierze w masowe testowanie obywateli. Kto chce swobodniej korzystać z życia, ten w wielu miejscach musi legitymować się negatywnym wynikiem testu na koronawirusa, który został wykonany w ciągu ostatniej doby. Premier Kraju Saary Tobias Hans ma nadzieję, iż takie reguły pozwolą wyłapywać wszystkich zakażonych, a reszcie umożliwią normalne funkcjonowanie.Nie bez znaczenia są także szczepienia. Kraj Saary zajmuje aktualnie trzecie miejsce wśród wszystkich landów jeśli idzie o tempo przeprowadzania zabiegów uodparniających na zakażenie koronawirusem.
Premier Hans zastrzegł jednak, iż ta odważna strategia będzie realizowana tylko wówczas, gdy w jego regionie wskaźnik zapadalności w ujęciu tygodniowym będzie utrzymywał się poniżej wartości 100. Jeśli sytuacja epidemiczna się pogorszy, rządzący wcisną hamulec bezpieczeństwa i wrócą do restrykcji.
źródło: "Saarbrücker Zeitung" / Welt.de