"Sportowców jest mniej niż grubych". Dziambor domaga się otwarcia siłowni

Łukasz Grzegorczyk
Przez rządowe restrykcje Polacy od miesięcy nie mogą normalnie chodzić na siłownię. Artur Dziambor z Konfederacji stwierdził, że to ograniczenie nie ma sensu i wskazał, kto jego zdaniem powinien mieć możliwość ćwiczyć nawet w czasach pandemii.
Artur Dziambor domaga się otwarcia siłowni. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Grubi też mają swoje prawa! Grubych jest więcej niż profesjonalnych sportowców, z siłowni korzystamy(liśmy) zdecydowanie bardziej licznie, a nasze zdrowie jest przez Covid najbardziej narażone. Żądamy natychmiastowego uwolnienia spod lockdownu branży fitness!" – pisał Artur Dziambor 14 kwietnia na Twitterze. Poseł Konfederacji ponownie wypowiedział się w tej sprawie w czwartek 15 kwietnia w RMF FM. Jak wyjaśniał, zwrócił uwagę na nierówne traktowanie grup społecznych w czasie lockdownu. – Sportowców jest mniej niż grubych, a to grubi powinni móc chodzić na siłownię – powtórzył. Przypomnijmy, że rząd pozostaje nieugięty ws. otwarcia siłowni. Zgodnie z obostrzeniami, które przedłużono do 3 maja, baseny, kluby fitness i siłownie pozostają zamknięte (z wyłączeniem tych, przeznaczonych dla pacjentów lub członków kadry narodowej polskich związków sportowych w sportach olimpijskich i paraolimpijskich).
Czytaj także: Przedsiębiorcy proponują "próbne otwarcie siłowni na dwa tygodnie". Rząd kręci nosem