Rzecznik Orbána atakuje Tuska. Fidesz zabolało kilka słów prawdy o ofiarach pandemii
"Węgry i Polska biją tragiczne rekordy w liczbie nowych zakażeń koronawirusem i zgonów na COVID-19" – napisał na Twitterze Donald Tusk. Na reakcję Budapesztu nie trzeba było długo czekać. Zdaniem rzecznika Viktora Orbána, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej "zamiast rozliczyć instytucje UE ze spartaczenia zakupu szczepionek, prowadzi partię na manowce".
"Węgry i Polska biją tragiczne rekordy w liczbie nowych zakażeń koronawirusem i zgonów na COVID-19. Nieliberalne demokracje w działaniu. Obiecali mniej wolności, ale więcej bezpieczeństwa. Dotrzymali obietnicy, ale tylko pierwszą połowę" – ocenił na Twitterze Donald Tusk.
Dodajmy, że w ciągu ostatniej doby na Węgrzech z powodu COVID-19 zmarło 256 chorych. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, według najnowszego raportu Ministerstwa Zdrowia w Polsce odnotowano 682 zgony spowodowane COVID-19 (liczba mieszkańców obu państw wynosi kolejno ok. 10 mln oraz 38 mln). Zarówno Polska, jak i Węgry znajdują się obecnie w szczytowej fazie trzeciej fali pandemii koronawirusa.
Na wpis przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej bardzo szybko zareagował rzecznik węgierskiego rządu Zoltán Kovács. I pokazał, że prawda o ofiarach pandemii musiała szefostwo Fideszu zaboleć.
"Zamiast rozliczyć instytucje UE ze spartaczenia zakupu szczepionek Donald Tusk prowadzi partię (Helmuta) Kohla i (Wilfrieda) Martensa na manowce, brzmiąc jak lider liberałów" – napisał rzecznik Orbána na Twitterze. Dodał przy tym, że gdyby Węgry czekały na Unię Europejską, to nie prowadziłyby teraz pod względem odsetka zaszczepionych osób.