Mistrz świata miał kolizję przed wyścigiem. Tak spieszył się na start, że uciekał przed policją

Krzysztof Gaweł
Mistrz świata w rajdach samochodowych (WRC), Francuz Sebastien Ogier (Toyota Yaris), wygrał w weekend Rajd Chorwacji, czyli trzecią eliminację tegorocznych MŚ. W niedzielny poranek, gdy jechał ulicami Zagrzebia na trasę rajdu, brał udział w kolizji i musiał tłumaczyć się miejscowej policji. Francuz spieszył się na start i odjechał próbującym go zatrzymać funkcjonariuszom.
Sebastien Ogier miał przygody w Chorwacji, ale udało mu się wygrać trzecią rundę MŚ Fot. WRC
W niedzielny poranek liderujący w Rajdzie Chorwacji mistrz świata i lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata spieszył się na start odcinka specjalnego. Na tzw. dojazdówce rajdowcy poruszają się zgodnie z przepisami ruchu drogowego i nie są traktowani jak uczestnicy rajdu. Sebastien Ogier zmieniał pas na prawy, gdy wyprzedziło go pędzące BMW i doszło do kolizji, którą zarejestrował jeden z fanów.

Szybko na miejscu zdarzenia pojawiła się chorwacka policja, która wyjaśniała całe zajście. W pewnym momencie Sebastien Ogier nie miał już ochoty dłużej czekać na wyjaśnienie sprawy, mimo poważnie uszkodzonych drzwi od strony pilota ruszył, by nie spóźnić się na start. Takie opóźnienie jest karane i mogłoby pozbawić Francuza zwycięstwa w imprezie. Próbował go zatrzymać jeden z policjantów, ale nieskutecznie.
https://twitter.com/Burgrid7/status/1386244994370052098


Kierowca i jego team wyjaśnili później z gospodarzami całą sprawę, a zawodnik wydał nawet specjalne oświadczenie.

"Chciałbym przeprosić i wyjaśnić incydent, który wydarzył się rano. (...) Po kolizji zatrzymaliśmy się przy policji. Najpierw upewniliśmy się, że drugiemu kierowcy nic się nie stało. Wszystko wyjaśniliśmy i przekazaliśmy policji nasze dokumenty. Niestety doszło do dużego nieporozumienia z powodu bariery językowej. Teraz wszystko jest już wyjaśnione. Cieszymy się, że nikt nie został ranny" - czytamy w materiale przekazanym za pomocą social mediów.

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) nałożyła na Francuza grzywnę w wysokości 7 tysięcy euro, zaś chorwacka policja 11 tysięcy kun. Wykonanie pierwszej z tych kar zostało jednak czasowo zawieszone. Kierowcę ukarano za doprowadzenie do niebezpiecznej sytuacji na drodze i za przejechanie na czerwonym świetle.

A Sebastien Ogier (Toyota Yaris) wrócił na trasę Rajdu Chorwacji, stracił zrazu pozycję lidera, ale i tak wygrał zmagania wyprzedzając Elfyna Evansa o 0,6 sekundy. Francuz jest liderem mistrzostw świata, wygrał dwa z trzech rozegranych rajdów. Za nim plasuje się trzeci w Chorwacji Thierry Neuville oraz wspomniany Elfyn Evans. Czwarta odsłona mistrzostw WRC odbędzie się w Portugalii w dniach 20-23 maja.