Kuriozalne tłumaczenie trenera Podbeskidzia po porażce. Przeszkadzała mu... pora rozegrania meczu

Bartosz Świderski
Kilka lat temu Piotrowi Ćwielongowi przeszkadzało słońce w niedzielne popołudnie. W poniedziałek do jego kultowej wypowiedzi nawiązał – raczej mimowolnie – Robert Kasperczyk. Trenerowi Podbeskidzia Bielsko-Biała nie spodobało się to, że mecz jego drużyny odbywał się w "porze siestowej, poobiedniej". A konkretnie o godz. 15.
Kasperczyk w trakcie konferencji po meczu z Piastem. Fot. Screen / YouTube / PiastGliwiceTV
W poniedziałek Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało na wyjeździe z Piastem Gliwice 0:2. Rywale bielszczan walczą o europejskie puchary i byli dość wyraźnym faworytem tego meczu. Podczas pomeczowej konferencji prasowej Robert Kasperczyk doszukiwał się przyczyny porażki innej niż niewystarczająca jakość jego zespołu.

– Przegraliśmy mecz, który miał średnie tempo. Wiedzieliśmy, że pora rozgrywania meczu, godz. 15, podobnie jak z Zagłębiem Lubin... Wiedzieliśmy, że ta drużyna, która przezwycięży kryzys tej pory siestowej, poobiedniej, wygra – wypalił Kasperczyk.

Na jego nieszczęście z poobiednim kryzysem szybciej poradzili sobie gracze z Gliwic. Wczesne popołudnia w ogóle są ostatnio zmorą Podbeskidzia. Wspomniane przez Kasperczyka spotkanie z Zagłebiem "Górale" również przegrali. W tej sytuacji termin kolejnego meczu tej ekipy (z Wisłą Płock) – a jakże, znów ta przeklęta 15 – powoduje, że rywale mogą czuć się niemal pewni wygranej.


Wypowiedź Kasperczyka od razu przywodzi na myśl słynne słowa Piotra Ćwielonga. W 2011 roku ówczesny zawodnik Śląsk Wrocław tłumaczył słabą postawę swojej drużyny niesprzyjającymi (jego zdaniem) warunkami atmosferycznymi. – Jest ciężko, jest niedziela, godzina 17, pogoda też nie dopisuje – stwierdził Ćwielong, opisując właściwie idealne warunki do gry.

Później skrzydłowy wiele razy tłumaczył, że nie to miał na myśli, a jego wypowiedź była po prostu niefortunna. Niewykluczone, że w przypadku Kasperczyka jest podobnie, ale trzeba przyznać, iż pretekst do "szyderki" trener Podbeskidzia dał nam doskonały.
Czytaj także: Oficjalnie: Jose Mourinho znalazł już nowy klub. Po 11 latach wróci do Włoch