Lionel Messi w środku pandemii urządził imprezę. Teraz będzie miał problemy

Krzysztof Gaweł
Jak informują media w Hiszpanii, władze Primera Division wszczęły dochodzenie ws. Lionela Messeigo, który zorganizował w swoim domu imprezę, łamiąc wszelkie zasady sanitarne obowiązujące podczas pandemii COVID-19. Argentyńczyk musi spodziewać się kary, choć nie wiadomo, jak surowej.
Lionel Messi zorganizował bankiet, na którym bawił się też Antoine Griezmann Fot. LaLiga
Argentyńczyk Lionel Messi żyje w Barcelonie jak król i nawet nie kryje się z tym, że może więcej od szarego obywatela. W weekend piłkarz w swojej rezydencji imprezę, na którą zaprosił kilkadziesiąt osób, głównie kolegów z zespołu i znajomych. Ci niezbyt kryli się z faktem udziału w wydarzeniu, więc do gry wkroczyły władze LaLiga.
Czytaj także: Lionel Messi poprowadził Barcelonę do wygranej. Blaugrana odrodziła się w Walencji

Materiały dokumentujące udział kilkudziesięciu osób - głównie piłkarzy i ich partnerek - zostały zabezpieczone przez władze ligi, które rozpoczęły dochodzenie. Piłkarzy, tak samo jak szarych obywateli, obowiązują surowe przepisy sanitarne. A do tego przepisy organizatora rozgrywek, które mają chronić drużyny i sprawić, by koronawirus nie paraliżował rozgrywek.


W trakcie imprezy u Lionela Messiego, który mieszka w luksusowej willi pod Barceloną, nie zachowywano dystansu społecznego, a tylko nieliczne osoby miały maseczki na twarzach. Uczestnicy w zasadzie zachowywali się tak, jakby pandemia była przeszłością. Możliwe jest, że winowajców - nie tylko głównego organizatora - czekają kary nie tylko ze strony klubu i LaLiga, ale też katalońskich władz.

"Znane osobistości powinny dawać przykład" - powiedział sternik rządu Katalonii, Pere Aragones. W Hiszpanii utrzymano na początku maja surowe restrykcje sanitarne, które zakazują m.in. gromadzenia się i organizowania imprez. W kraju od początku pandemii zmarło 78 566 osób, a ponad 3,5 miliona zachorowało na COVID-19.