Wdowa po Krawczyku o reportażu TVN. "Gdyby Krzysztof to widział, to by się załamał"

Bartosz Świderski
– Gdyby Krzysztof to widział, to by się załamał – mówi Ewa Krawczyk komentując reportaż o życiu syna Krzysztofa Krawczyka. Dokument TVN pokazuje, w jak dramatycznych warunkach żyje 47-letni Krawczyk Junior. Do materiału odniósł się także Andrzej Kosmala.
Ewa Krawczyk komentuje reportaż "Uwagi" o życiu Krzysztofa Krawczyka Juniora. Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta
Dziennikarze programu "Uwaga!" przedstawili historię syna Krzysztofa Krawczyka oraz ujawnili wiele faktów z życia rodziny muzyka. W pierwszej części ujawniono, że Krzysztof Krawczyk Junior żyje na granicy bezdomności.
Jest niepełnosprawny, na co wpływ miał wypadek w 1988 roku, gdy jako 14-letni chłopiec jechał wraz ze swoim ojcem oraz jego żoną Ewą z Kołobrzegu do Warszawy. Teraz stan zdrowia nie pozwala mu na podjęcie pracy. Dzieli mieszkanie z kilkoma innymi osobami, m.in. alkoholikami. Ojca po raz ostatni widział półtora roku temu, a na pogrzebie nie został dopuszczony do trumny.


Druga część reportażu dotyczyła relacji syna z ojcem. Krzysztof Krawczyk Junior przyznał, że zależało mu na kontakcie z piosenkarzem, ponieważ po śmierci matki został zupełnie sam. Niestety artysta nie chciał utrzymywać kontaktu z synem.

– W tym momencie jedyną rodziną, która mogłaby wziąć pod swoją opiekę pana Krzysztofa, jest jego ojciec Krzysztof Krawczyk. Nie wiem, czy pan Krzysztof Krawczyk chce być świadomy, w jakich warunkach żyje jego syn.
Czytaj także: Krzysztof Krawczyk pominął syna w testamencie? "Uwaga" twierdzi, że przepisał wszystko żonie
Wydaje mi się, że to jest odtrącanie tej świadomości cały czas od siebie i celowe niebranie odpowiedzialności za jego życie – mówił adwokat Rafał Królikowski, który reprezentował juniora w walce o alimenty.

Realizatorzy reportażu podczas nagrywania swojego materiału chcieli skontaktować się w tej sprawie z Ewą Krawczyk, żoną zmarłego muzyka, jednak ta odmawiała komentarzy. – Czuje się jak na lodzie. Załamany jestem po prostu. Trzeba to jakoś przetrwać, trzeba jakoś żyć i nie wiem, co zrobić.

Mieszkanie, opłaty i niepełnosprawność. To są urzędowe sprawy, na których ja się nie znam. Jeszcze w tej sytuacji jest mi trudniej, bo dochodzi załamanie tym, że taty nie ma. Nawet jeżeli bym się z nim nie widział, miałbym świadomość, że on żyje. A teraz? Mama umarła dziesięć lat temu, teraz tata umarł. Kto został? – mówił syn Krzysztofa Krawczyka.

Wdowa po Krawczyku o materiale TVN


– Nie będę komentowała dokumentu TVN z udziałem Krzysztofa juniora, ponieważ z tego, co wiem, był on nakręcony w styczniu tego roku, jak żył mój mąż. Gdyby Krzysztof to widział, to by się załamał – mówiła Ewa Krawczyk w rozmowie z Super Expressem.

Do reportażu odniósł się Andrzej Kosmala, menedżer i wieloletni przyjaciel Krzysztof Krawczyka. – Junior jest zmanipulowany przez złych ludzi. Robi to, co oni chcą, by robił i mówił. Sprawa się wyjaśni na drodze prawnej. Jeśli chodzi o pogrzeb, to Krzysztof stał koło mnie.

Powiedziałem do niego, żeby pożegnał się z ojcem i on to zrobił. Dotknął trumny. Dzisiaj Ewa rozmawiała z Krzysiem. Chce, by ich relacje były jak najlepsze. Próbuje z nim rozmawiać i dojść do porozumienia – mówił Kosmala.
Czytaj także: Syn Krzysztofa Krawczyka przerywa milczenie. Pokazano skandaliczne warunki, w jakich mieszka
źródło: se.pl