Alkohol po szczepieniu? Wiemy, ile czasu powinna potrwać abstynencja

Anna Świerczek
Okazuje się, że przyjęcie szczepionki przeciw COVID-19 powinno nas skłonić do czasowej rezygnacji z różnego rodzaju trunków. Alkoholu nie powinniśmy spożywać nawet do 3 dni po przyjęciu preparatu, ponieważ to właśnie w tym czasie mogą wystąpić odczyny poszczepienne. Prof. Grzegorz Gielerak przekonywał w rozmowie z "Super Expressem", dlaczego lepiej stosować się do tej zasady.
Przyjęcie szczepionki przeciw COVID-19 powinno nas skłonić do czasowej abstynencji. Fot.123rf.com
Ogólnopolska akcja szczepień przeciwko COVID-19 trwa i według obozu rządzącego znajduje się obecnie na "ostatniej prostej". Do tej pory zaszczepiło się ponad 15 mln Polaków, z czego ponad 4 mln osób przyjęło dwie dawki.
W internecie coraz częściej pojawia się pytanie o to, czy po przyjęciu pierwszej lub drugiej dawki można pić alkohol. Na to pytanie, szczegółowo, odpowiedział redakcji "Super Expressu" dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie prof. Grzegorz Gielerak.

– Generalnie obowiązująca zasada jest taka, że szczepienie pobudza układ immunologiczny. Jeśli jesteśmy zainteresowani – a jesteśmy – tym, żeby odpowiedział on jak najlepiej na podany antygen i wytworzył przeciwciała, to musi być sprawny. Alkohol jest poniekąd trucizną, która hamuje odpowiedź immunologiczną – tłumaczył dziennikowi prof. Gielerak.


Ekspert wskazał przy tym, że nie powinniśmy spożywać alkoholu w ciągu pierwszych 48, a nawet 72 godzin po przyjęciu dawki. Czyli wtedy, kiedy mogą wystąpić odczyny poszczepienne. – Podsumowując: nie spożywamy alkoholu przez pierwsze trzy dni, a później oczywiście z rozsądkiem – ocenił.

Grzeorz Gielerak został również zapytany o bezpieczeństwo wektorowej szczepionki firmy AstraZeneca. Wskazał, że jej skuteczność jest o niemal 10 proc. wyższa niż skuteczność drugiej szczepionki wektorowej dostępnej w Polsce, a więc preparatu Johnson&Johnson.
gen. dyw. prof. Grzegorz Gielerak
dla "Super Expressu"

Jeśli chodzi o ryzyka związane z przyjęciem szczepionek wektorowych, to one są tożsame i mamy tutaj do czynienia z ewidentną manipulacją w publicznym przekazie. Wszystkie te szczepionki niosą ze sobą ryzyka, przede wszystkim zakrzepowo-zatorowe, ale podkreślmy, że są to ryzyka minimalne. Mamy 1-2 zdarzenia na milion zaszczepionych osób, więc korzyści z zaszczepienia są nieporównywalnie większe. Więc na pytanie czy jest to dobra szczepionka, odpowiadam: tak. Ma 70 proc. skuteczności.

Czytaj także: Godzina policyjna dla niezaszczepionych? Takie rozwiązanie proponuje doradca premiera


źródło: "Super Express"