Klątwa, gromadka nieślubnych dzieci i najsmutniejsza księżniczka. Oto książęca rodzina z Monako

Julia Łowińska
Monakijska rodzina królewska, a szczególnie jeden z jej niezbyt licznych członków, była sprawcą tylu skandali, że kolejne przechodzą już bez większego echa. Nieślubne dzieci, wypadki przy dużych prędkościach i majątek z kasyn? Dla Monako to chleb powszedni. Mówi się też o "klątwie", która ma nie odstępować dynastii od setek lat. Na przestrzeni lat skala afer jest odwrotnie proporcjonalna do rozmiaru maleńkiego księstwa, gdzie panuje ród Grimaldich.
Para książęca w pałacu w Monako: Książę Albert II i księżniczka Charlene. Fot. Palais.mc

Monako: ród Grimaldich

Dynastia Grimaldich jest jedną z najdłużej nieprzerwanie zasiadających na tronie rodzin królewskich na świecie. Ród wywodzi się z Genuii, a początki jego panowania w księstwie Monako sięgają XIV wieku.
Pałac Grimaldich w Monako znajduje się na wzgórzu.Fot. YouTube / @Alux
Niewielki ród, który włada maleńkim Księstwem Monako, zamieszkałym przez zaledwie 38 tys. mieszkańców, ma ciekawą historię. Rodzina słynie z "klątwy Grimaldich", która ma na niej ciążyć, wielu nieszczęśliwych miłości i wypadków oraz kasyn. Większość Grimaldich mieszka w pałacu w Monako. Książęcy budynek jest również otwarty dla zwiedzających. Organizowane są tu również koncerty.
Rodzina książęca mieszka w pałacu w Monako. Budynek jest też otwarty dla zwiedzających.Fot. Kirsten Frosh / Unsplash
Obecnie głową państwa jest syn hollywoodzkiej aktorki Grace Kelly i księcia Rainiera III Grimaldi, książę Albert II. Władcy towarzyszy małżonka księżna Charlene Grimaldi, a para doczekała się razem dwójki dzieci. Sam książę ma jednak więcej potomków, co nadało głowie księstwa tytuł najbardziej skandalicznego władcy wśród tych europejskich.
Warto podkreślić, że w Monako władcy nie noszą tytułu królewskiego, ale książęcy. Jeszcze do niedawno małemu księstwu groziło wcielenie do Francji w przypadku braku męskiego potomka. Jednak w 2002 r. konstytucja została zmieniona i Monako nie ma się czego "obawiać" nawet w przypadku narodzin następczyni tronu.

Klątwa rodziny Grimaldich

Ród zasiada na tronie od 700 lat i od tylu właśnie lat trwa klątwa, która ma prześladować rodzinę od wieków. Wszystko zaczęło się od Franciszka Grimaldi, który wdarł się podstępem do pałacu w Monako. Przebrany za mnicha Grimaldi miał szukać schronienia na noc, a kiedy został wpuszczony do środka, wyciągnął ze swojego habitu miecz i wpuścił swoich rycerzy.


Fałszywy mnich został przeklęty przez wiedźmę, która miała wypowiedzieć zaklęcie:
Klątwa Grimaldich rzucona przez wiedźmę:

"Grimaldi nigdy nie zazna szczęścia w miłości"

W ten sposób kobieta rzuciła na ród klątwę Grimaldich, która prześladuje rodzinę 1300 r.

Miłośnicy teorii spiskowych doszukują się jej w wielu wydarzeniach z historii rodu. W 1982 r. na skutek ataku epilepsji ówczesna księżna Monaco i żona księcia Reiniera III Grace Kelly, straciła panowanie nad kierownicą. Samochód zjechał z drogi do przepaści, a sama księżna zmarła następnego dnia w szpitalu. Szczęśliwe ze zdarzenia wyszła córka pary. Małżeństwo Grace Kelly, filmowej gwiazdy, która dla księcia Monako zrezygnowała z hollywoodzkiej kariery, uchodziło za nieszczęśliwe, a sama księżna miała topić smutki w alkoholu. Wypadek był według niektórych przypieczętowaniem nieszczęśliwego związku i kontynuacją klątwy. To jednak nie koniec niepowodzeń.

Siostra Alberta, Stefania, poślubiła swojego ochroniarza. Małżeństwo nie trwało jednak długo i skończyło się rozwodem po tym, jak księżniczka przyłapała niewiernego męża na zdradzie. Druga siostra obecnego księcia, księżniczka Karolina, wzięła ślub w wieku zaledwie 19 lat, ale rozwiodła się już 2 lata później. W drugim związku też nie miała szczęścia – jej mąż zmarł w wypadku motorowodnym w wieku 30 lat.

Małżeństwo władcy Monako też jest już "po przejściach". Jakiś czas temu na jaw wyszły skandale z udziałem księcia, który doczekał się gromadki dzieci niemających jednak prawa do tronu. Sama księżniczka próbowała też uciec sprzed ołtarza. Ale po kolei...

Nieślubne dzieci księcia Alberta II

Książę Albert przez lata łączony był z wieloma kobietami – m.in. z Naomi Cambell, Claudią Schiffer i Sharon Stone. Władca też dość często nawiązywał znajomości ze sportsmenkami, jako że sam jest miłośnikiem aktywności fizycznej. Przez dwa lata był związany z amerykańską skoczkinią o tyczce, w której wielu widziało przyszłą księżną.
Czytaj także: Książę nie chce spocząć obok królowej, a ta jest nałogową palaczką. Oto duńska rodzina królewska
Sam Albert reprezentował Monako na zimowych igrzyskach olimpijskich, gdzie startował w wyścigach bobslejowych. Posiada czarny pas w judo.

Zanim jednak związał się z olimpijską pływaczką Charlene Wittstock, miał kilka przelotnych romansów, które zaowocowały... nieślubnymi dziećmi. Książę nawiązał znajomość z Amerykanką Tamarą Rotolo, która pracowała jako kelnerka podczas turnieju tenisa w Monako. Jasmine Grace to córka księcia Alberta z tej właśnie przelotnej znajomości, którą władca poznał dopiero, kiedy dziewczyna miała 11 lat.

Informacja o kolejnym dziecku Alberta, do którego ten nie przyznawał się, póki informacji nie potwierdziły testy DNA, wyszła na jaw w 2005 roku. Aleksandra Coste, togijska stewardesa, zgłosiła sprawę do mediów i wkrótce Albert oficjalnie potwierdził ojcostwo.
Teraz książę pozostaje w dobrych relacjach z nieślubnymi pociechami, ale dzieciom nie przysługują prawa do tronu. Zarówno Jasmine Grace, jak i Aleksander Coste mogą liczyć na udział w podziale majątku księcia, który ma przekraczać miliard dolarów.

Najsmutniejsza księżniczka świata

Książę Albert II ożenił się dość późno, a jego żona jest o 20 lat młodsza. Swoją wybrankę serca poznał na zawodach pływackich . Pochodząca z RPA Charlene Wittstock reprezentowała swój kraj podczas Olimpiady w Sydney w 2000 roku. Pływaczka zakończyła swoją karierę dla męża.

Para zaręczyła się w 2010 roku, ale nie obyło się bez skandali. Przed samym ślubem Charlene miała kupić bilet w jedną stronę do Republiki Południowej Afryki i została zatrzymana dopiero na lotnisku przez monakijskich urzędników. Powodem ucieczki miały być liczne romanse księcia i nieślubne dzieci. Podobno przyszłej księżnej zatrzymano paszport.

Na zdjęciach z uroczystości ślubnej Charlene Grimaldi ledwo się uśmiecha, a w niektórych momentach wręcz płacze. To właśnie dało jej tytuł "najsmutniejszej księżniczki świata". Podobno była olimpijka była też niepocieszona, że jej uroczystość przyćmił ślub Kate i Williamia, który odbył się zaledwie 2 miesiące wcześniej. Mimo że do Monako zaproszono ponad 800 gości, w tym projektanta Karla Lagerfelda, brytyjską rodzinę królewską i Naomi Campbell, to uroczystość nie mogła równać się oczywiście z tą wyprawioną przez royalsów. Podczas ślubu księżna miała na sobie suknię od Giorgio Armaniego. Charlene za swoje wyczucie stylu jest doceniana przez projektantów na całym świecie. Na co dzień księżna udziela się charytatywnie. Sama założyła Fundację Księżnej Charlene, która uczy dzieci pływać, bezpieczeństwa i ratownictwa wodnego. Z kolei w Republice Południowej Afryki współpracuje z Fundacją Nelsona Mandeli.
Księżna Charlene założyła fundację, która ma związek z pływaniem.Fot. Palais.mc
Mimo że zdjęcia ze ślubu nie wydają się być najszczęśliwsze, to ostatnimi czasy relację między parą chyba się poprawiły. Oczywiście złośliwym fotoreporterom zawsze uda się uchwycić moment, w którym Charlene ma neutralny wyraz twarzy, i znów przypiąć jej łatkę smutnej księżniczki.
Para z "książęcymi" bliźniakami.Fot. YouTube / @ThingsCelebrity
Na większość fotografii księżniczka Charlene i książę Albert zdają się być dość szczęśliwi. Małżeństwo doczekało się bliźniaków – Gabrieli i Jakuba – i mimo, że to dziewczynka jest o kilka minut starsza, według monakijskiego prawa, to chłopcu przysługuje prawo do tronu. Ponoć Albert wprawia już młodego następcę w obowiązki przyszłego władcy, ale. i dla przyszłej księżniczki znajdą się obowiązki. źródła: Palais.mc, Wikipedia, Vogue, Viva