"Nagi instynkt" bez cenzury trafi do kin. Sharon Stone nigdy się na to nie zgadzała

Alicja Cembrowska
Jeszcze tego lata do kin trafi "Nagi instynkt", kultowy thriller erotyczny z 1992 roku. Tym razem dla widzów dostępna jednak będzie wersja "bez cenzury", a raczej ze sceną na upublicznianie której Sharon Stone, odtwórczyni głównej roli, się nie zgadzała.
W 2021 roku do kin trafi nieocenzurowana wersja "Nagiego instynktu" kadr z filmu "Nagi instynkt" (1992)

"Nagi instynkt" bez cenzury w kinach

Prawie 30 lat po premierze głośnej amerykańskiej produkcji ogłoszono, że do kin ma trafić nieocenzurowana wersja (o potocznej nazwie "XXX Cut") thrillera z Sharon Stone i Michaelem Douglasem.

Odtwórczyni roli Catherine, Sharon Stone, powiedziała w australijskim programie "A Current Affair", że nikt jej nie zapytał o zgodę, a premiera wersji reżyserskiej z dodatkowymi scenami nie była z nią konsultowana.

A film w jakości 4K w kinach we Francji, Australii, USA i Nowej Zelandii ma pojawić się już niedługo, bo latem 2021 roku. Później będzie dostępny na płytach DVD i Blue-ray.


Może cię zainteresować także: Czego mój redakcyjny kolega nie zrozumiał w akcji #metoo, czyli analiza i interpretacja felietonu "Boję się…"

Sharon Stone o nieocenzurowanym "Nagim instynkcie"

Aktorka dodała, że z racji tego, że film powstał w 1992 roku, nie może odwołać się do przepisów stworzonych przez Gildię Aktorów Ekranowych.

– Zdecydowali się wypuścić nieocenzurowaną wersję reżyserską na 30. rocznicę filmu. (...) Są nowe zasady dotyczące tego typu sytuacji, ale zostały one stworzone, po tym, jak jako młoda dama, nakręciłam ten film, więc nie mogę z nich skorzystać – mówiła.

Stone już wcześniej informowała, że na planie była naruszana jej intymność. W jednym z wywiadów opisała, jak podczas kręcenia słynnej sceny przesłuchania, reżyser, Paul Verhoeven, kazał jej zdjąć bieliznę, która rzekomo "odbijała światło". Zapewniał, że miejsca intymne nie zostaną nagrane. Podczas montażu okazało się, że są jednak widoczne. Sharon Stone spoliczkowała Verhoevena i skontaktowała się z prawnikiem.

Tak opisała to zajście: "Właśnie w taki sposób po raz pierwszy zobaczyłam ujęcie mojej pochwy. (...) Poszłam do kabiny projekcyjnej, uderzyłem Paula w twarz, wyszłam, wsiadłam do samochodu i zadzwoniłam do mojego prawnika, Marty'ego Singera. Marty powiedział mi, że nie mogą wydać tego filmu w takiej formie. Po pierwsze film zostałby oceniony jako film dla dorosłych. Pamiętajcie, że to był 1992 rok, a nie czasy obecne, kiedy na Netflixie oglądamy penisy w erekcji".

Kilka lat później reżyser mówił, że "każda aktorka zdaje sobie sprawę, na co się godzi, zdejmując bieliznę przed kamerą". Stone w swojej autobiografii wspomina natomiast, że praca na planie "Nagiego instynktu" była dla niej wyczerpującym czasem.

Sharon Stone właściwie nie ma już wpływu na decyzję reżysera, pozostaje jej jedynie przypominać, że scena zostanie publiczniona bez jej zgody, a na planie naruszono jej prawa.

źródło: radiozet.pl