"Wyborcza" prześwietliła związki Hofmana z polskim tenisem. Twierdzi, że to nowa odsłona układu

redakcja naTemat
W czwartek w "Gazecie Wyborczej" pojawiła się nowa odsłona śledztwa dziennikarskiego opisująca "układ wrocławski". Można przeczytać w niej, że Adam Hofman zostając delegatem Polskiego Związku Tenisowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim przejął władzę nad krajowym tenisem. Miał też pomagać przy zdobyciu sponsorów.
"GW": Adam Hofman przejął kontrolę nad polskim tenisem. Fot. Instagram / Adam Hofman
Dziennikarze "Gazety Wyborczej" ustalili, że przy zmianie władz Polskiego Związku Tenisowego udział miał mieć Adam Hofman. Były polityk PiS i rzecznik partii miał lobbować za kandydaturą Mirosława Skrzypczyńskiego na to stanowisko.

Ten podobno miał w 2017 roku w ramach jednej z pierwszych decyzji zdecydować o powołaniu nowego delegata związku przy PKOl i w ramach rewanżu optować za Hofmanem.

– Mówiło się powszechnie, że stanowisko dla Hofmana było wyrazem wdzięczności za wyniesienie Skrzypczyńskiego na stanowisko prezesa PZT – opowiada "Gazecie Wyborczej" Witold Pasek, były rzecznik związku. Więcej zdradzić jednak nie chce.


Skrzypczyński pytany o szczegóły wyboru Hofmana nie jest w stanie przypomnieć sobie, kto zgłosił kandydaturę byłego rzecznika PiS. Mało tego, przed zgromadzeniem PZT, na którym wybrano Hofmana, miało nastąpić spotkanie w biurze agencji PR-owej byłego polityka PiS, podczas którego ustalono strategię działania – tak przynajmniej podaje anonimowe źródło gazety. Skrzypczyński zaprzecza jednak, że takie spotkanie miało miejsce.

Hofman i Lotos

Według "Gazety Wyborczej" to za sprawą Hofmana do PZT przyszli sponsorzy, w tym Lotos, który w 2019 roku został sponsorem strategicznym związku.

"Skrzypczyński zaprzecza, by na jakimkolwiek etapie pomagał w tym Hofman bądź jego agencja R4S, do której w roku 2017, jako partner, dołącza Robert Pietryszyn. To przyjaciel Hofmana z Wrocławia, a w 2016 r. prezes Grupy Lotos. I to właśnie ta państwowa spółka zostaje w 2019 r. sponsorem strategicznym PZT" – czytamy w gazecie.

Ustalenia "GW" starał się zweryfikować u Hofmana i Skrzypczyńskiego portal Money.pl, ale bezskutecznie. Oba źródła milczą.

Układ wrocławski

Przypomnijmy, że od jakiegoś czasu "Wyborcza" opisuje układy i sieć powiązań wrocławskich biznesmenów, który nazwała roboczo "układem wrocławskim".

Jak twierdzi "GW", prócz Adama Hofmana, współwłaściciela słynnej PR-owej agencji R4S, byłego rzecznika Prawa i Sprawiedliwości, w "układzie wrocławskim" są jeszcze Dawid Jackiewicz (były minister skarbu w rządzie PiS od listopada 2015 r. do września 2016 r., dziś pracujący w należącej do Orlenu czeskiej firmie Unipetrol); Robert Pietryszyn (były działacz PiS i były prezes Lotosu od maja do listopada 2016 r., dziś partner agencji R4S); Adam Burak (wychowanek Pietryszyna, od lutego 2018 r. w Orlenie, dziś wiceprezes ds. promocji i marketingu, prawa ręka szefa koncernu Daniela Obajtka); Mariusz Antoni K. (były poseł PiS, wykładowca na Akademii Sztuki Wojennej, od 2019 r. podejrzany o korupcję); Zbigniew Girzyński (poseł PiS, były współpracownik spółki R4S); Piotr S. (personalia zmienione, przez dziesięć lat agent CBA w delegaturze we Wrocławiu) oraz Radosław Tadajewski, biznesmen, znajomy Hofmana i Pietryszyna.Kulisy "układu wrocławskiego". Ujawniono, jak przeciek z CBA spalił akcję ws. biznesów Hofmanaźródło: "Gazeta Wyborcza". Money.pl