Nie żyje Kalina Mróz. Była dziennikarką "Gazety Wyborczej"

redakcja naTemat
Nie żyje Kalina Mróz, dziennikarka "Gazety Wyborczej". W sierpniu skończyłaby 35 lat. O jej śmierci poinformował Michał Nogaś, dziennikarz "GW".
Nie żyje Kalina Mróz, dziennikarka "Gazety Wyborczej". Fot. Facebook / Kalina Mróz
"Odeszła Kalina. Jak to w ogóle brzmi? jak w coś takiego uwierzyć? Dobra, kochana, kompetentna. Nigdy, przez te kilka lat, nasze ścieżki nie przecięły się dłużej, a jednak zawsze z podziwem patrzyłem na jej profesjonalizm" – napisał Michał Nogaś w poście, w którym poinformował o śmierci Kaliny Mróz.
"Czasem, zupełnie prywatnie, rozmawialiśmy o pieskach. Że są lepsze od ludzi. Ale ona, z tym pięknym uśmiechem i zawsze ogromną chęcią pomocy, zdawała się temu przekonaniu przeczyć. Odpocznij. Potworny ból i żal" – dodał dziennikarz "GW".


Na co chorowała Kalina Mróz?


"Wyborcza" podaje, że w niedzielę 16 maja Kalina Mróz nagle i niespodziewanie znalazła się w szpitalu. "Do końca wierzyliśmy, że jej energia i wola życia pozwolą przezwyciężyć nagłą chorobę. Wierzyliśmy, że wróci do nas – swojej drugiej rodziny, bo wszyscy na nią czekamy. Niestety, stało się inaczej" – czytamy.

Kim była Kalina Mróz?


Urodziła się 14 sierpnia 1986 r. w Warszawie. Ukończyła Wydział Polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Studiowała także w warszawskiej Akademii Fotografii. Pisała m.in. w "Aktiviście", "Przekroju", "Twoim Stylu", "Zwierciadle", "Dwutygodniku" i w portalu Onet.pl.

Kalina Mróz była związana z "Wyborczą" przez prawie 10 lat. Jej artykuły ukazywały się także w "Wysokich Obcasach". Pisała głównie o branży telewizyjnej – filmach, serialach i platformach VOD.

"Najbardziej lubiła szukać tematów i ludzi nieoczywistych, utalentowanych, którzy robią coś wyjątkowego, albo są na początku swojej drogi i warto na nich zwrócić uwagę. Miała w tej kwestii wyjątkową intuicję" – podkreślono na łamach "Wyborczej", której dziennikarze wspominają zmarłą koleżankę.
Czytaj także: TVN24 informuje o stracie redakcyjnego kolegi. Rafał Poniatowski nie żyje