Premier Czech zaprzecza słowom Morawieckiego ws. Turowa. "Na nic się nie zgodziłem"

Agata Sucharska
Premier Mateusz Morawiecki przekazał po rozmowie z czeskim szefem rządu Andrejem Babiszem, że państwa są blisko porozumienia, oraz że Czechy mają wycofać swoją skargę do TSUE ws. kopalni w Turowie. Premier Czech zaprzeczył jednak, że są takie plany.
Premier Czech zaprzecza wycofaniu skargi do TSUE. Sprawa sądowa jest w toku. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Na nic się nie zgodziłem, sprawa sądowa jest nadal w toku – powiedział na wtorkowej konferencji prasowej premier Czech Andrej Babisz. Polityk zaprzeczył twierdzeniom premiera Morawieckiego o wycofaniu skargi do TSUE ws. kopalni w Turowie, ponieważ porozumienie w tej sprawie jeszcze nie zostało osiągnięte.
Wcześniej szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki poinformował o ustaleniach z Andrejem Babiszem, do których miało dojść podczas szczytu przywódców UE. Z jego wypowiedzi wynikało, że państwa są bardzo blisko porozumienia.


– Mając na uwadze zacieśnienie transgranicznej współpracy z Republiką Czeską wydaje się, że jesteśmy już bardzo bliscy porozumienia. W wyniku tego porozumienia Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek do TSUE. To porozumienie przede wszystkim zakłada wieloletnie projekty z udziałem strony polskiej w wysokości do 45 mln euro, współfinansowanie tych projektów przez stronę polską – mówił.

– Grupa PGE będzie prowadziła prace przy wałach, które mają zabezpieczać przed pyłkami, które przenikają na stronę czeską. Strona czeska będzie się w najbliższych dniach zajmowała po swojej stronie tymi ustaleniami. Jestem dobrej myśli – dodał.

Przypomnijmy, że Czechy złożyły skargę do TSUE na Polskę w lutym tego roku. Minister środowiska Czech Richard Brabec poinformował, że pozew jest niezbędny dla ochrony czeskich obywateli. Jego zdaniem Polska nie spełniła postulatów Pragi związanych z ochroną środowiska. Strona czeska twierdziła m.in., że z powodu kopalni odkrywkowej zmniejszył się stan wód gruntowych w ich państwie.
Czytaj także: "To będzie prawdziwy kataklizm". Bez tej kopalni nie ma tu życia, a ludzie mają żal do rządzących