Do Polski przyleci Steinmeier, a to kiepski znak. Merkel nie chce widzieć Morawieckiego
Taka zamiana w rządowej delegacji polskich sąsiadów nie jest dobrą wróżbą dla przyszłych relacji polsko-niemieckich. Wyszło na jaw, że kanclerz Angela Merkel nie miała ochoty widzieć się z premierem Mateuszem Morawieckim na konsultacjach międzyrządowych. 17 czerwca dla odmiany Warszawę odwiedzi prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier.
Tegoroczne spotkanie polityków obydwu państw jest jednak wyjątkowo ważnym momentem, a przynajmniej powinno być. Przypada w obchody okrągłej 30. rocznicy podpisania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie z 1991 roku.
Dlaczego Merkel odmówiła przyjazdu do Warszawy i spotkania z Morawieckim?
PiS sondował Niemców w sprawie przeprowadzenia konsultacji w Berlinie. Angela Merkel, która prawdopodobnie uczestniczyłaby w spotkaniu po raz ostatni przed zapowiedzianym na wrzesień odejściem z polityki, stwierdziła, że nie chce spotykać się z premierem Mateuszem Morawieckim 17 czerwca w stolicy Polski."Pojawił się pomysł, by przekonać do wizyty w Warszawie prezydenta Steinmeiera. Obawiano się, że gdyby niemiecka strona porzuciła obchody ważnej rocznicy, rzuciłoby się to cieniem na relacje z Warszawą, także w dłuższej perspektywie. Prezydent zgodził się przyjechać" – przekazał informator z kręgów dyplomatycznych.
Źródło gazety wyjawiło, że prezydent Frank-Walter Steinmeier zdecydował się na przylot do Polski "by stosunki polsko-niemieckie nie doznały jeszcze większego uszczerbku".
Czytaj także: To byłaby rewolucja, gdyby to ona zastąpiła Merkel. Oto 40-latka, które chce zostać kanclerzem