Amerykanki na czele tabeli Ligi Narodów. Biało-Czerwone niestety zawodzą

Krzysztof Gaweł
Liga Narodów siatkarek jest już niemal na półmetku, najlepsze żeńskie ekipy świata rozegrały już po sześć spotkań. Na czele z kompletem zwycięstw plasują się Amerykanki, które wyprzedzają Turcję i Brazylię. Polska zajmuje miejsce jedenaste i niestety w Rimini zawodzi oczekiwania kibiców. Nasz zespół wygrał dwa mecze.
Amerykanki na razie idą jak burza przez Ligę Narodów i są niepokonane Fot. FIVB
Reprezentacja USA jako jedyna ma na koncie komplet punktów po dwóch seriach gier w tegorocznej Lidze Narodów. Amerykanki odprawiają rywala za rywalem, na razie straciły w rozgrywkach raptem seta i są blisko zapewnienia sobie udziału w półfinale zmagań. Karch Kiraly ma do dyspozycji mieszankę doświadczenia z młodością i ten zespół może się podobać.
Czytaj także: Kolejna porażka Biało-Czerwonych. Zła passa polskich siatkarek w Lidze Narodów

Za plecami USA znalazła się reprezentacja Turcji, czyli maszyna do zwyciężania zaprogramowana przez Giovanniego Guidettiego. Włoch krok po kroku buduje potęgę, na razie jego ekipa ma na koncie komplet zwycięstw, ale dwa po pięciosetowych bojach. Turczynki ograły jednak mistrzynie olimpijskie z Chin (3:0) i są rewelacją rozgrywek.


Dalej w tabeli VNL plasują się Brazylia - jedna porażka w sześciu meczach (1:3 z USA) oraz Japonia, która również przegrała tylko jeden pojedynek i jest w świetnej formie w sezonie olimpijskim i igrzysk w Tokio. Wysokie lokaty zajmują piąta Holandia i szósta Serbia, która w Rimini gra w składzie rezerwowym. Szansę na półfinał ma jeszcze kilka drużyn, ale ciężko będzie im wyprzedzić wspomniane potęgi.

Zawodzą mistrzynie olimpijskie z Chin - 3 porażki na koncie, Rosjanki - 3 porażki na koncie oraz Biało-Czerwone, które mogły mieć podobny bilans, jednak przegrały niespodziewanie w środę z Dominikaną 1:3. Nasz zespół na razie gra poniżej oczekiwań, a jeszcze przed ekipą Jacka Nawrockiego pojedynki z większością faworytów. O kolejne zwycięstwa i awans ponad jedenaste miejsce nie będzie łatwo.

Po serii sześciu gier w Rimini pora na mecze siatkarzy, panie będą odpoczywać trzy dni i zagrają w niedzielę mecze 7. kolejki Ligi Narodów. Szlagierowo zapowiadają się starcia Japonek z Holenderkami i Brazylijek z Serbkami. Polską kadrę czeka starcie z Kanadą, która potrafiła napsuć krwi najlepszym, więc nie możemy się uważać za zdecydowanego faworyta. Ale Klonowe Liście pokonać musimy. Początek meczu o godzinie 18:00.