Kolejne zakażenia u naszych rywali. COVID sparaliżuje polską grupę na Euro 2020?

Krzysztof Gaweł
Dwa przypadki u Hiszpanów, dwa u Szwedów. Koronawirus uderza w uczestników Euro 2020, a zmagają się z nim rywale reprezentacji Polski. Na razie w obu ekipach wdrożono procedury sanitarne, ale do końca nie wiadomo, jak zakażenia wpłyną na udział w turnieju obu drużyn. Szwedzi dopiero domagali się walkowera w meczu z Hiszpanią, dziś sami cierpią przez wirusa.
Szwedzi to kolejna drużyna zakażona COVID-19 przed Euro 2020 Fot. Svenskfotboll
W poniedziałkowy wieczór władze hiszpańskiej federacji piłkarskiej przekazały mediom, że drugi z reprezentantów miał pozytywny wynik testu na COVID-19. To defensor Leeds United Diego Llorente, który już opuścił zgrupowanie reprezentacji w Las Rozas i został odizolowany. Hiszpanie mają ogromny problem i spodziewają się - tak mówił prezes federacji Luis Rubiales - kolejnych przypadków zakażenia.

Hiszpanie mają wielki problem przed Euro


Selekcjoner Luis Enrique powołał aż sześciu dodatkowych piłkarzy, którzy nie znaleźli się w składzie na Euro 2020. Do drużyny narodowej dołączą w środę Rodrigo Moreno z Leeds United, Pablo Fornals z West Ham United, Carlos Soler z Valencia CF, Brais Mendez z Celty Vigo, Raula Albiol z Villarreal CF i Kepa Arrizabalaga z Chelsea Londyn. Szansę mają też dostać piłkarze młodzieżówki, Enrique wybrał aż 11.

Wydaje się, że to ruch prewencyjny i że kolejni gracze mogą wypaść ze składu La Furia Roja. Luis Enrique ma przed sobą ciężkie zadanie, do 14 czerwca i pierwszego meczu w Euro (w Sewilli ze Szwecją) musi wybrać skład i dokonać ew. zmian w UEFA. Na szczęście ma szerokie pole manewru, kadra młodzieżowa zagrała we wtorek w miejsce seniorów z Litwą i rozbiła rywala 4:0 (2:0). Być może jej piłkarzami selekcjoner wzmocni skład, na razie zajęcia jego drużyny są sparaliżowane, piłkarze trenują w małych grupach.

Szwedzi kolejną zakażoną drużyną przed ME


Ognisko koronawirusa pojawiło się również w kadrze Szwecji, czyli u drugiego rywala Biało-Czerwonych w finałach ME. Po wykryciu zakażenia u Hiszpana Sergio Busquetsa szwedzkie media domagały się nawet walkowera na początek Euro 2020, teraz Trzy Korony mają identyczny problem. Najpierw pozytywny wynik dał test napastnika Dejana Kulusevskiego, który poczuł się źle i zgłosił lekarzom kadry przeziębienie. Test nie pozostawił złudzeń.


Anders Valentin, lekarz Trzech Koron, od razu wdrożył wszelkie procedury i przyznał, że snajper Juventusu Turyn może nie zagrać na Euro 2020. Nim Szwedzi otrząsnęli się z szoku po ujawnieniu pierwszego zakażenia, otrzymali kolejny cios. Pozytywny wynik testu miał Mattias Svanberg, który dołączył do Dejana Kulusevskiego. Lekarz reprezentacji zżymał się, że tylko dwóch graczy jest zaszczepionych, a pozostali są narażeni na zakażenie. Tak samo narzekali Hiszpanie.

Wykrycie przypadku COVID w ekipie uczestniczącej w Euro 2020 oznacza, zgodnie z procedurami UEFA, izolację zakażonego piłkarza i separację od reszty zespołu. Wszyscy piłkarze, którzy mieli z nim kontakt, muszą mieć wykonane testy, a zakażony przez dziesięć dni nie może brać udziału w aktywnościach drużyny. To oznacza, że Hiszpanie i Szwedzi stracą swoich graczy przynajmniej na pierwszy mecz, który rozegrają 14 czerwca w Sewilli. W Sankt Petersburgu tego samego dnia Polacy zmierzą się ze Słowacją.