"Tam jest prawdziwy dramat, oni są bardzo daleko w tyle". Oto najmniej zaszczepiony region świata
Coraz częściej mówi się o tym głośno, że bez szczepienia w najbiedniejszych regionach świat nie da się koronawirusa tak szybko pokonać. Coraz bardziej świat budzi się też, że coś trzeba z tym zrobić. Widać to zwłaszcza w Afryce. Między nią a Europą czy Ameryką, jest dosłownie przepaść. Nawet w najbogatszych krajach do tej pory zaszczepiono tam mniej niż 1 proc. mieszkańców.
- W Nigerii, 200-milionowym, największym kraju Afryki, w pełni zaszczepiono zaledwie 0,1 proc. mieszkańców. W innych krajach nie jest lepiej.
- Prezydent USA planuje w ciągu najbliższych dwóch lat przekazać 500 mln dawek szczepionki Pfizer/BioNTech na rzecz ponad 90 państw świata. 5 mln z nich miałoby trafić do Afryki.
- Tu odbywa się najmniej szczepień na całym świecie.
– Ludzie umierają, czas gra na naszą niekorzyść, to szaleństwo – powiedział działacz praw człowieka z Republiki Południowej Afryki, którego słowa cytuje agencja AP.
Sytuacja szczepień w Afryce
W afrykańskich krajach brakuje leków, respiratorów, wszystkiego, co ułatwia walkę z COVID-19. Ale to jak dramatycznie brakuje też szczepionek jeszcze bardziej pokazuje ludziom przepaść, jaka w walce z pandemią dzieli ich z resztą świata. A nawet jeśli są, nie daje się ich tak łatwo dystrybuować jak w Europie.
W każdym razie na mapach przedstawiających użycie szczepionek przeciwko COVID-19 Afryka jest dosłownie jedną wielką, bladą plamą.
fot. screen/https://ourworldindata.org/covid-vaccinations
Według danych Our World in Data, do 9 czerwca jedną dawką zaszczepiono w Afryce zaledwie 2,16 proc. populacji. Dla porównania dane na innych kontynentach wyglądają następująco:
• Ameryka Północna – 39,12 proc.
• Europa – 34,58 proc.
• Ameryka Południowa – 22, 10 proc.
• Australia – 18,41 proc.
• Azja – 6,98 proc.
"WHO podaje, że kontynent liczący 1,3 mld ludzi stoi w obliczu poważnych braków szczepionek, podczas gdy w tym samym czasie w Afryce rośnie liczba infekcji. Braki szacuje się na 700 mln dawek. A ich dostawy na kontynent prawie się zatrzymały" – czytamy.
Dlaczego w Afryce tak mało szczepią
Niektóre kraje, jak Burkina Faso, w ogóle nawet nie zaczęły akcji szczepień. Inne, jak Czad, dopiero zaczęły kilka dni temu. RPA dostało pierwszą partię Pfizera 17 maja.Do jeszcze innych dotarły darowane przez inne kraje szczepionki AstraZeneka, ale tysiące dawek trzeba było zniszczyć, bo się przeterminowały. Albo odesłać z powrotem, bo nie dałoby się ich użyć, tak krótki był termin ważności.
BBC podaje kilka takich przykładów. W Malawi zniszczono 20 tys. dawek, Sudan Południowy ogłosił, że zniszczy ich 59 tys. Oba kraje nie zdołały ich użyć przed terminem ważności, który upływał 13 kwietnia.
W Malawi zniszczono szczepionki przed kamerami.
"Jak oświadczyło WHO, tylko Togo i Gambia potwierdziły, że wykorzystały wszystkie dawki przed terminem przydatności" – podaje BBC. Niektóre kraje, jak czytamy, nie były przygotowane na tak szybką dystrybucję, sam transport w afrykańskich warunkach jest znacznie bardziej utrudniony. Ale również jak wszędzie, nie wszyscy są chętni, by się szczepić.
– Mijają godziny, czasem dzień, zanim pojawi się pacjent – relacjonował reporter Al Dżaziry z punktu szczepień w Gomie, w Demokratycznej Republice Konga.
Co z patentem i nadmiarowymi dawkami
Ale problem jest i coraz głośniej się o nim mówi. Fundacja Mastercard właśnie zapowiedziała przekazanie 1,3 mld dolarów na szczepionki dla 50 mln ludzi w Afryce.Zaczęła się m.in. dyskusja o zniesienia patentu na szczepionkę przeciw COVID-19. 10 czerwca wezwał do tego Parlament Europejski. Przed szczytem G7 (11-13 czerwca) również narosły emocje wokół tego tematu. – Dzielenie się dawkami, zniesienie własności intelektualnej, finansowanie systemów zdrowotnych. Czas na zaangażowanie się państw G7! – stwierdził prezydent Francji Emmanuel Macron.
Wszystko to w ramach programu COVAX Światowej Organizacji Zdrowia, dzięki któremu szczepionki trafiają do biedniejszych krajów na świecie.
Obietnice są, ale co pokaże praktyka? – Chciałbym wierzyć, że kraje G-7, z których większość ma nadmierne dawki szczepionek, chce być po właściwej stronie historii. Przekażcie te szczepionki. Musimy je zobaczyć, te szczepionki, a nie tylko obietnice i dobrą wolę – powiedział AP dr John Nkengasong, wirusolog z Kamerunu. W tym kraju do 9 czerwca co najmniej jedną dawkę szczepionki otrzymało 0,25 proc. mieszkańców.