Chłopcy, którzy nie chcą dorosnąć. Związek z Piotrusiem Panem jest jak wieczna zabawa w Nibylandii

Ola Gersz
Na początku zachwyca cię spontanicznością i radością życia, ale po czasie jesteś zmęczona jego brakiem planów i nieumiejętnością podejmowania poważnych decyzji. Związek z Piotrusiem Panem, czyli wiecznym chłopcem, to wyzwanie. O tym, czym jest Syndrom Piotrusia Pana i jak radzić sobie w relacji z dużym dzieckiem, mówi Anna Niziołek, psycholog i psychoterapeutka rodzinna z poradni Sensity.pl.
Dorośli mężczyźni, których określa się mianem Piotrusiów Panów, podobnie jak słynny bohater nie chcą dorosnąć Fot. Kadr z filmu "Piotruś Pan" (1953)
Wieczne dziecko, duży chłopiec, Piotruś Pan... Czy w psychologii faktycznie istnieje Syndrom Piotrusia Pana?

Nie, Syndrom Piotrusia Pana nie istnieje w zbiorach sklasyfikowanych zaburzeń osobowości i emocjonalnych opartych na diagnozie psychologicznej. Powszechnie posługujemy się jednak tą nazwą w języku popkultury. Również psychologowie mówią między sobą o Syndromie Piotrusia Pana, mając na myśli określony zestaw zachowań i cech osobowości.

Czyli jakich?

Nazwa "Syndrom Piotrusia Pana" nawiązuje do bohatera słynnej powieści J.M. Barriego, czyli chłopca, który nie chciał dorosnąć, gdyż bał się dorosłości. Mówimy więc o tym zjawisku w kontekście mężczyzn, którzy są dorośli pod wglądem metryki, jednak wciąż są niedojrzali emocjonalne.


Mimo że oczywiście mogą się tu pojawiać różnice osobowościowe, to niedojrzałość rozumiemy tutaj jako brak odpowiedzialności za swoje czyny, niekonsekwencję w podejmowaniu decyzji czy nieumiejętność wyboru wszystkiego, co nie służy przyjemności jednostki. Ta jest bowiem dla Piotrusia Pana kluczowa.

W jaki sposób mężczyzna staje się Piotrusiem Panem?

Można postawić hipotezę, że Piotrusiami Panami są często mężczyźni, którzy byli otoczeni nadmierną opieką rodziców. Nie zostali nauczeni ponoszenia konsekwencji swoich decyzji, gdyż zawsze byli chronieni. Przykład: dziecko idzie na wagary, ale nie spotyka go żadna konsekwencja, gdyż mama lub tata napisze mu usprawiedliwienie. Tym sposobem uczy się, że przyjemne lub nieodpowiedzialne decyzje zawsze ujdą mu na sucho. Mówimy o mężczyznach, ale czy kobiety również mogą być wiecznymi dziewczynkami?

Oczywiście. Mówimy o Piotrusiu Panu, gdyż bohater powieści Barriego był chłopcem. Mniej chodzi tutaj o płeć, a bardziej o zestaw cech. Syndrom Piotrusia Pana może jednak inaczej objawiać się u kobiet. Podczas gdy mężczyźni twierdzą, że dorosłość to bujda i boją się odpowiedzialności, to kobiety mogą odczuwać lęk przez byciem niezależną i silną jednostką oraz doświadczać obniżenia nastroju. Syndrom Piotrusia Pana u kobiet może objawiać się nie tylko lękliwością, ale również poczuciem, że potrzebują one oparcia w kimś silnym.

Jak wygląda życie z Piotrusiem Panem?

Na początku znajomości Piotruś Pan może być bardzo pociągający. To bowiem osoba, z którą fantastycznie spędza się czas: spontaniczna i wesoła, przy której czujemy, że żyjemy. Żyje chwilą. Potrafi wpaść do naszego mieszkania i powiedzieć: "pakuj się, jedziemy na Hel!". Jednak najważniejsze dla wiecznego chłopca jest "tu i teraz", dlatego będzie unikał myślenia o jutrze czy konsekwencjach swoich czynów. Będzie udawał, że problem nie istnieje, aby nie konfrontować się z trudnościami czy nie wdawać się w konflikty.

Piotruś Pan nie znosi również planowania. Na naszą sugestię, żeby coś zaplanować, odpowie: "nie robię żadnych planów, bo życie jest za krótkie i żyję chwilą". To jest w porządku, jednak dojrzałość oraz odnalezienie się w świecie wymagają znalezienia równowagi pomiędzy "życiem chwilą" a odpowiedzialnością.

Czyli związek może być problemem.

W stałym związku z Piotrusiem Panem wszystko będzie na głowie kobiety. Mężczyzna będzie skupiał się na swoich przyjemnościach, a jego partnerka na organizacji życia domowego i finansach, gdyż wieczny chłopiec ceni sobie wygodę. Na taki układ zgodzą się kobiety, które mają tendencję do brania wszystkiego na siebie ze swoich ukrytych schematów poznawczych – chociażby będą naśladować swoją matkę. Prędzej czy później zapłacą za to jednak frustracją, złością czy depresją. A z kolei jeśli w kobiecie będzie niezgoda na tego rodzaju układ, jej związek z Piotrusiem Panem będzie burzliwy. Czy taki związek można naprawić i uratować?

Oczywiście, zmiana jest możliwa. Warunkiem jest jednak jej chęć i poszukiwanie do niej motywacji. Kobieta, która jest świadoma, czego chce i potrzebuje oraz potrafi wyrażać swoje emocje, może wymagać od mężczyzny pracy nad sobą. Jeśli da mu do zrozumienia, że chce uratować ten związek, to kochający ją Piotruś Pan raczej podejmie próbę zmiany i np. pójdzie na terapię. Czasami trzeba wręcz kimś potrząsnąć, aby zmotywować go do pracy nad sobą. Trzeba jednak pamiętać, że jest to ciężka praca, w której kluczowe będą świadomość problemu, a także autorefleksja Piotrusia Pana.

A jakimi ojcami są Piotrusie?

Piotrusie doskonale sprawdzają się jako ojcowie małych dzieci. Umieją się z nimi dogadać, bawić i wygłupiać, gdyż – nikogo, nie obrażając – są na podobnym poziomie emocjonalnym. Problem pojawia się, gdy dzieci wchodzą w okres dorastania i potrzebują odpowiedzialnego ojca. Wtedy zaczynają się zgrzyty, gdyż ojciec zaczyna ich zawodzić.

Warto pamiętać, że dzieci są najczulszym elementem systemu rodzinnego, który jest jak pajęcza nić. Jeśli coś zadrga, drgania rozejdą się po całej pajęczynie. Możemy nic nie mówić dzieciom, ale one wyczują problemy między rodzicami. To również może być motywacją do podjęcia pracy Piotrusia Pana nad sobą.
Czytaj także: Najpierw czaruje, potem poniża i wysysa energię. Związek z narcyzem może być traumą