Po takie widoki nie musisz jechać na koniec świata. Te bajkowe miejscówki są bliżej niż myślisz
Egzotycznie jeszcze będzie. W tym roku wakacyjne marzenia wielu z nas sięgną bliżej. I bardzo dobrze, bo to oznacza, że odwiedzicie miejsca, które, przez które do tej pory tylko przemykaliście w pośpiechu. Od totalnego zachwytu dzieli was kilka godzin jazdy samochodem. Ruszamy do Czech!
- Nie, nie proponujemy wam weekendu w “magicznej Pradze” (chociaż, na marginesie, wycieczka do stolicy to zawsze jest dobry pomysł).
- W Czechach znajdziecie zapierające dech widoki, bajkowe zamki, bardziej i mniej wymagające trasy spacerowe, legendarne uzdrowiska, urokliwe winnice i lokalne browary — a to wszystko umiejscowione na “metrażu” cztery razu mniejszym, niż powierzchnia Polski.
- Jeśli więc dobrze zaplanujcie podróż, możecie spokojnie zjeździć ten wyjątkowo przyjazny turystom kraj wzdłuż i wszerz. Od czego zacząć? Mamy kilka pomysłów.
Cóż, na to pytanie każdy miłośnik Czech ma swoją odpowiedź. My mówimy: jeśli nie wiesz iść, idź do raju.
Czeski Raj (dosłownie i w przenośni)
Niecałe 200 km od Wrocławia leży pierwszy czeski geopark, czyli obszar o szczególnym znaczeniu geologicznym. I choć na pierwszy rzut “ucha” nazwa ta nie brzmi specjalnie metafizycznie, to wystarczy chwila, aby zakochać się w niezwykłych krajobrazach tego regionu.Ards•Fot. materiały prasowe
Jeśli więc macie takie predyspozycje, możecie spokojnie spróbować swoich sił we wspinaczce. Jeśli natomiast chcecie tylko z podziwem poobserwować “ludzi-pająków”, kierujcie się w okolice miejscowości Hrubá Skála — tamtejszy rejon wspinaczkowy jest jednym z popularniejszych.
Hrubá Skála to również monumentalny zamek zbudowany na — zgadliście - skalnym zboczu. Wygląda imponująco i elegancko więc warto wpaść tam choćby na kawę do hotelowej restauracji. Siedząc na tarasie, wasz wzrok z pewnością przyciągną ruiny w nietypowym kształcie. To Trosky — zamek, który dla odmiany nie przetrwał próby czasu. Tam jednak również warto się udać, bo w sezonie letnim często można tam spotkać “profesjonalnych” rycerzy, raczących nas opowieściami z dawnych lat albo sokolników, organizujących pokazy.
Czeski Raj to tylko jedno z tak zwanych “skalnych miast”, jakie znajdziecie w Czechach. Jeśli spodobają się wam tego rodzaju wędrówki, kolejnymi przystankami powinny być Teplickie Skaly i Adrspach.
Fot. materiały prasowe
Czeska Szwajcaria spodoba się również kinomanom. W tamtejszych bajkowych okolicznościach przyrody kręcono “Opowieści z Narnii”.
Fot. materiały prasowe
Mikulov i winne skarby Południowych Moraw
Jeśli pobyt w “raju” nie do końca was kusi, można pomyśleć o przyjemnościach bardziej doczesnych. Co powiecie na lampkę doskonałego wina? Czesi może nie słyną z niego na cały świat, ale już Morawianie… to zupełnie inna historia.Żarty żartami, ale rzeczywiście w Czechach panuje przekonanie, że mieszkańcy Moraw Południowych, czyli jednego z najbardziej znanych regionów winiarskich w tej części Europy, są specyficzni. Jak bowiem inaczej określić fanów wina w kraju, w którym narodowym trunkiem jest piwo?
Nie oznacza to jednak, że mamy tu do czynienia z jakąkolwiek animozją — wręcz przeciwnie. Czesi są dumni ze swoich tradycji winiarskich i całym sercem wspierają rozwijającą się w jej duchu turystykę. A jest co zwiedzać, bo w tutejszych piwniczkach czekają prawdziwe skarby, takie jak wina lodowe czy słomowe.
Te pierwsze tłoczone są z winogron, które wcześniej solidnie zmarzły. Aby osiągnąć pożądany efekt, również temperatura w trakcie całego procesu nie powinna przekraczać siedmiu stopni. To bowiem,na czym nam najbardziej zależy, to możliwie jak największa koncentracja cukrów, dzięki której wina lodowe zyskują charakterystyczny, deserowy smak.
Słodkie są również wina słomowe, które swoją nazwę biorą od procesu… suszenia. Dorodne, dojrzałe winogrona, zanim zostaną przekazane do tłoczni, są suszone na słomie.
Pilzno — serce czeskiego browarnictwa
Zaczęliśmy od szlaków winiarskich, bo to być może mniej oczywisty, bardziej intrygujący trop, ale trzeba Czechom oddać sprawiedliwość: na piwie znają się jak nikt i miłością do niego potrafią zarazić niemal każdego przyjezdnego.W Czechach funkcjonuje rzekomo około 300 browarów i mikrobrowarów. Wiele z nich oferuje nie tylko okazjonalne degustacje, ale regularne oprowadzania. Jeśli chcecie więc podszkolić się z piwnej historii, jednym z lepszych miejsc będzie Pilzno — miejsce narodzin piwa typu pilzner, w skrócie pils.
Browar jest sercem tego niewielkiego miasta, a jego piwna historia — na stałe wpisana w jego DNA. W rynku możecie wybierać piwiarnie na chybił-trafił i mieć pewność co do jakości napoju, jak również tradycyjnie podawanych do niego przekąsek takich jak marynowane kiełbaski utopence czy marynowany ser hermelin).
Pogranicze Czesko-Morawskie
Niektórzy uwielbiają wino, inni piwo, ale w Czechach znajdą się też opcje dla tych, którzy upajają się muzyką. Idealnym miejscem, aby się o tym przekonać są tereny Pogranicza Czesko-Morawskiego. Właśnie tam narodziły się legendy czeskiej muzyki poważnej: Bedřich Smetana i Bohuslav Martinů.Polička, poza tym że urzeknie melomanów (którzy pewnie chętnie odwiedzą dom rodzinny i muzeum Bohuslav Martinůznanego), zachwyci również fanów historii. Znajdują się tu jedne z najlepiej zachowanych murów obronnych w środkowej Europie. Fortyfikacja z dziewiętnastoma wieżami ma długość 1200 metrów i otacza całe zabytkowe centrum miasta.
Czeski trójkąt uzdrowiskowy
Karlowe Wary, Mariańskie Łaźnie, Franciszkowe Łaźnie i Jáchymov — tak nazywają się najsłynniejsze w całych Czechach uzdrowiska. Swoją rangę zyskały już w XIX wieku, kiedy nazywano je “salonami Europy”, a na ławeczkach okalających tężnie i fontanny z mineralnymi wodami odpoczywali Goethe, Chopin, Metternich, Twain, król Anglii Edward VII i car Rosji Piotr Wielki.Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
Artykuł powstał we współpracy z Czech Tourism.