Dowód na przerażający skwar w miastach. Oto jajecznica usmażona na jednej z płyt chodnikowych

Agata Sucharska
Znowu przyszło lato, a w miastach znowu jest przerażająco gorąco. Dominująca moda na beton sprawia, że na zacementowanych rynkach, placach i skwerach można się usmażyć. Taka atmosfera panuje też na rynku w Krzeszowicach (woj. małopolskie), co udowodnił 19-letni Kacper Ropka smażąc jajecznicę na... chodnikowej płycie.
19-latek usmażył jajecznice na płycie chodnikowej na rynku w Krzeszowicach. Fot. archiwum prywatne Kacpra Ropiaka

Jajecznica usmażona na betonie

Kacper Ropiak od dawna planował to zrobić, więc gdy tylko nadszedł upał udał się na rynek miasta z patelnią i jajkami i zaczął smażyć. Zabrało mu to trochę czasu, ale ostatecznie udało mu się zrobić jajecznicę tylko za pomocą rozgrzanej płyty chodnikowej. Jako pierwszy tę sprawę opisał "Fakt".

Jak podkreślił 19-latek w rozmowie z dziennikiem, jego celem było zwrócenie uwagi urzędników, ponieważ skwar na rynku w Krzeszowicach zagraża zdrowiu, a nie ma na nim ani jednego zacienionego miejsca.
– Trzeba skończyć z tym trendem marmurowych rynków i powrócić do dawnej zieleni. Ta daje cień i ochłodę tak potrzebne w gorące, letnie dni. Mam nadzieję, że moje przedsięwzięcie coś uświadomi osobom rządzącym miastem – powiedział.


Jak opisywał w naTemat Łukasz Grzegorczyk, z narodowej "betonozy" śmiejemy się w memach, ale też zaczynamy odczuwać jej skutki. Niestety znalezienie kawałka cienia w centrum miast graniczy z cudem. Tymczasem wycinkę drzew i budowę pustych placów nazywamy "rewitalizacją", a jej skutkiem jest wielkie letnie smażenie się na asfalcie.

Trzeba zaznaczyć, że brak zieleni w mieście, to nie tylko pozbawianie ludzi naturalnego klimatyzatora. Poważne skutki betonowania widzieliśmy podczas ostatnich ulew, kiedy ulice w Poznaniu zamieniły się w rzekę.
Czytaj także: "Betonoza" w miastach już ma fatalne skutki. Jeśli się nie ogarniemy, usmażymy się żywcem