Fatalne wieści ws. Artema Besedina. To jego brutalnie sfaulował szwedzki obrońca

Do bardzo groźnie wyglądającej sytuacji doszło w dogrywce ostatniego spotkania 1/8 finału. Marcus Danielson, obrońca reprezentacji Szwecji, wybijając piłkę z impetem wszedł z nogę Artema Biesiedina. Wyglądało to fatalnie, noga Ukraińca wyraźnie wygięła się do tyłu. Początkowo arbiter oszczędził Szweda, ale po przeanalizowaniu sytuacji przez VAR pokazał mu czerwoną kartkę.

Okazało się, że sytuacja ta miała kluczowe znaczenie dla przebiegu meczu – osłabienie Szwedzi nie przetrwali do rzutów karnych i odpadli z turnieju. Dla postronnych kibiców istotniejsze było jednak to, czy z Biesiedinem wszystko jest w porządku.

Szczegółowej diagnozy jeszcze nie ma, ale wiadomo, że w porządku nie jest, co zresztą niestety było nietrudne do przewidzenia. Piłkarz opuszczał boisko kulejąc, w asyście medyków. Na trwających mistrzostwach Europy już nie zagra.

– Wielkie zwycięstwo za wysoką cenę. W kolejnych meczach na boisku nie będziemy już mogli liczyć na Artema Biesiedina. Będzie nas wspierał na inny sposób, co będzie dla nas dodatkowym bodźcem – przekazał asystent Szewczenki, Ołeksandr Szowkowski.

Dodał, że Biesiedin wróci do Kijowa, gdzie przejdzie dokładne badania. Jego koledzy z reprezentacji Ukrainy udadzą się za to do Rzymu, gdzie zagrają z Anglią o półfinał Euro 2020. Początek tego spotkania w sobotę o godz. 21.