Partia Bielana z szokująco niskim poparciem. Nowy sondaż to złe wieści także dla Gowina i Ziobry

Jakub Noch
Instytut Badań Rynkowych i Społecznych na zlecenie "Wydarzeń" Polsatu zbadał, jak wyglądałoby poparcie dla partii politycznych, gdyby w kolejnych wyborach PiS nie wciągnęło koalicjantów ze Zjednoczonej Prawicy na swoje listy. Wyjątkowo źle w tym sondażu wypada założona przez Adama Bielana Partia Republikańska.
Według nowego sondażu IBRiS, założona przez Adama Bielana Partia Republikańska notuje poparcie na poziomie... 0 proc. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższym czasie, a PiS, Porozumienie, Solidarna Polska oraz Partia Republikańska wystawiły osobne listy, w nowym parlamencie znaleźliby się tylko przedstawiciele tej pierwszej formacji. Nowy sondaż IBRiS wskazuje, że pozostali koalicjanci ze Zjednoczonej Prawicy nie mieliby szans na samodzielne przekroczenie progu wyborczego.


Z badania przeprowadzonego na zlecenie "Wydarzeń" Polsatu wynika, iż w takiej sytuacji Prawo i Sprawiedliwość osiągnęłoby poparcie na poziomie 30,3 proc. Polska 2050 mogłaby liczyć na 17,4 proc., a Koalicja Obywatelska na 16,8 proc. W parlamencie znalazłaby się także Lewica ciesząca się nieco ponad 10-proc. poparciem, wskazana przez 8,2 proc. respondentów Konfederacja oraz Koalicja Polska - PSL - plasująca się tuż ponad 5-proc. progiem wyborczym.

Szans na udział w podziale mandatów nie mieliby za to gowiniści, ziobryści oraz bielaniści. Wśród tzw. przystawek PiS najlepiej wypadło Porozumienie, które wskazało 1,4 proc. badanych przez IBRiS. Temu ugrupowaniu nieznacznie ustępuje Solidarna Polska, która notuje poparcie rzędu 1,2 proc. Wynik nowej Partii Republikańskiej to tymczasem... 0 proc.

"Sondaże nie oddają w pełni potencjału organizacji"

Republikanie jednak niezbyt mocno przejmują się sondażami, o czym niedawno w wywiadzie dla naTemat.pl wspominał poseł Kamil Bortniczuk.

– Od zawsze mówię, że tak naprawdę nie jesteśmy w stanie określić, jakie jest poparcie dla Porozumienia i Solidarnej Polski. Jeżeli nie startuje się w wyborach pod własnym szyldem, to trudno rzeczywiste poparcie zweryfikować. W takiej sytuacji sondaże nigdy nie oddają w pełni potencjału danej organizacji – przekonywał.

– Badamy się wewnętrznie i jeżeli uznamy, że bardziej opłacalny dla całej prawicowej drużyny jest start na przykład trzech różnych komitetów wyborczych, to oczywiście pójdziemy do wyborów niezależnie. A jeżeli z badań wyniknie, iż bardziej korzystne jest utworzenie jednego komitetu, wybierzemy tę drogę – dodał współpracownik Adama Bielana.
Czytaj także: Kamil Bortniczuk #TYLKONATEMAT: Zadaniem koalicjantów Zjednoczonej Prawicy nie jest konkurowanie

Dowiedz się więcej o nowych sondażach: