Hubert Hurkacz stawił czoła faworytowi. Piękna walka i przerwany mecz Polaka
Hubert Hurkacz w poniedziałek stawił czoła jednemu z faworytów Wimbledonu, Rosjaninowi Daniiłowi Miedwiediewowi. W boju o ćwierćfinał przegrywał 2:6, 7:6(2), 3:6, 4:3 i wówczas spotkanie zostało przerwane, bo nad Londynem lunęło. O tym, czy nas as awansuje do ósemki na świętej trawie przekonamy się więc we wtorek.
Początek meczu nie był łatwo, Rosjanin serwował znakomicie i od razu zepchnął naszego zawodnika do defensywy. Ciężko bombardowany Hubert Hurkacz oddał partię niemal bez walki (2:6), ale zdążył się rozgrzać przed drugą odsłoną. W niej obaj grali cios za cios, nie oddając podania i wygrywając po sześć gemów. Trzynastego wygrał Polak, który zdołał trzy razy wygrać podanie rywala.
W meczu był remis i znów zaczęły się emocje. "Hubi" wpadł na początku trzeciej odsłony w dołek, przegrywał już 0:3 gdy poderwał się do walki, ale było już za późno. Daniił Miedwiediew szedł po swoje, wygrał partię 6:3 i znów miał przewagę. Nie zrobiło to większego wrażenia na wrocławianinie, który podkręcił tempo i walka znów toczyła się rytmem cios za cios, serwis za serwis i punkt za punkt.
Przy stanie 4:3 dla Polaka spotkanie przerwano, bo nad kortem numer dwa w Wimbledonie zaczęło padać. Po dwóch i pół godzinie walki tenisiści wrócili więc do szatni, a prognozy nie były korzystne. Dokończono dwa mecze na kortach numer jeden i dwa, gdzie są zasuwane dachy. Hurkacz i Miedwiediew do gry wrócą - jeśli pogoda pozwoli - we wtorek koło południa.
Wynik meczu IV rundy Wimbledonu:
Hubert Hurkacz (Polska) - Daniił Miedwiediew (Rosja) 2:6, 7:6(2), 3:6, 4:3 - spotkanie przerwane
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut