Elektryk, który dogoni twoje oczekiwania. ŠKODA ENYAQ iV to ogromna moc i dalekie zasięgi
Z jednej strony: oferuje to, co najlepsze w pojazdach zasilanych z gniazdka, czyli zeroemisyjność, ciszę, komfort i świetne osiągi. Z drugiej: na jednym ładowaniu potrafi przejechać setki kilometrów. Poznajmy samochód, który może podbić serca nawet tych, którzy dotychczas podchodzili do elektromobilności z rezerwą.
Fot. mat. prasowe
Prawa stopa wciska pedał gazu, a ty czujesz, że ten masywny, długi na 4,6 metra SUV startuje z dużą werwą. Oto jedna z wielkich zalet napędu elektrycznego: silnik po prostu nie musi wkręcać się na obroty, aby pokazać swój potencjał, cała moc jest dostępna od razu. O jakiej konkretnie mocy mówimy?
W przypadku ŠKODY ENYAQ iV mamy do wyboru dwie opcje: 180 i 204 KM. Obie mają napęd na tylną oś (zapewnia m. in. większą frajdę za kółkiem i mniejszy promień skrętu; w tym przypadku to jedynie 2,3 metra). Obie rozpędzają się do 160 km/h. No i obie dysponują 310 Nm maksymalnego momentu obrotowego, dzięki któremu wyrywają się do przodu naprawdę ochoczo.
Wersja 179-konna przyspiesza od 0 do 100 km/h na godzinę w 8,9 sekundy, natomiast jej mocniejsza siostra jest o dwie dziesiąte sekundy żwawsza. Niezależnie od tego, na którą z nich postawisz, możesz być pewien: oto samochód, któremu naprawdę nie brakuje wigoru.
Choć, zaznaczmy, zwiększaniu prędkości nie towarzyszy tutaj nagły kopniak w plecy. Inżynierowie – pamiętając o tym, że mamy do czynienia z samochodem rodzinnym – zadbali o to, aby cały proces przebiegał w sposób sprawny, lecz zarazem płynny i dystyngowany. Nazwijmy to sportową elegancją.
Przemieszczanie się z dużymi prędkościami? Nagłe zmiany kierunku jazdy? Wchodzenie w ciasne wiraże? W każdej z tych sytuacji na twarzy osoby zasiadającej za kółkiem ŠKODY ENYAQ iV można zauważyć szeroki uśmiech. Sprężyste, dosyć sztywno zestrojone zawieszenie oraz nisko położony środek ciężkości gwarantują stabilne prowadzenie się wozu w każdych warunkach.
Fot. mat. prasowe
Dodajmy, że ten wóz potrafi także czytać i analizować znaki drogowe, wykrywać pieszych i rowerzystów, a także samoczynnie zwalniać przed ostrymi zakrętami. Natomiast w sytuacjach krytycznych zatrzyma się, aby uniknąć kolizji lub też zminimalizować jej skutki. Nam pozostaje rozsiąść się wygodnie (fotele zapewniają niebiański wręcz komfort!) w tym bardzo przestronnym wnętrzu i połykać kolejne kilometry. Wiele kilometrów, o czym będzie za chwilę.
Pozostając jeszcze na moment w temacie kabiny tego pojazdu: znajdziesz w nim nie tylko świetnej jakości materiały, a także mnóstwo przestrzeni i schowków, lecz także rozwiązania, które podekscytują każdego pasjonata najnowocześniejszych technologii.
Fot. mat. prasowe
Łączność bezprzewodowa, obsługująca Android Auto, Apple CarPlay i MirrorLink? Jest. Porty USB-C, ładowarka indukcyjna na dwa smartfony (doposażona w funkcję wzmacniania sygnału sieci komórkowej) oraz gniazdko 230 V? Obecne. Wbudowana karta eSIM i moduł 4G LTE, dzięki którym zarówno ty, jak i samochód jesteście w kontakcie ze światem? Są, a jakże!
Warto dodać, że samochód potrafi komunikować się także ze zmyślną aplikacją ŠKODA Connect, którą możesz ściągnąć na telefony z systemem Android oraz iOS, a nawet na zegarki Apple Watch. Pozwala to nie tylko na zdalne ustawianie rozmaitych parametrów wozu i zarządzanie ładowaniem akumulatorów.
Korzystając z aplikacji możesz zawczasu, leżąc jeszcze na kanapie, schłodzić kabinę w upalny dzień albo, gdy nadejdą chłody, ogrzać ją i odmrozić szyby. Aha, jeżeli chciałbyś, aby wszystko to odbywało się w sposób automatyczny, dostosowany do twojej codziennej rutyny, to ENYAQ iV poradzi sobie i z tym zadaniem.
Fot. mat. prasowe
Jeżeli samochody elektryczne kojarzą ci się wyłącznie z konstrukcjami, które nadają się wyłącznie do jazdy na trasie dom-praca i które co nanosekundę trzeba podpinać do gniazdka, to założę się o miliard koron czeskich, że nie znasz ŠKODY ENYAQ iV. Mamy tutaj bowiem do czynienia z pojazdem, który stanowi krok milowy w rozwoju takich właśnie aut, radykalnie zmieniając zasady "e-gry".
Przemieszczasz się po mieście, pokonując nieduże dystanse? Pojemne akumulatory, które ukryto pod podłogą tego SUV-a sprawią, że proces ładowania będziesz musiał powtarzać co tydzień (np. podczas weekendowych zakupów w centrum handlowym) bądź jeszcze rzadziej. Chcesz ruszyć w daleką trasę? Żaden problem – przecież mamy tutaj do czynienia z wozem, który oferuje nawet ok. pół tysiąca kilometrów zasięgu!
A co w sytuacjach, w których pojazd zaczyna odczuwać głód? Wówczas docenisz fakt, że ten SUV potrafi uzupełniać niedobory energetyczne w sposób naprawdę błyskawiczny. Zwłaszcza gdy doposażymy go w możliwość ładowania prądem stałym z mocą do 130 kW.
Fot. mat. prasowe
Jeszcze jedno: marce należą się także brawa za ułatwienie sprawnego dostarczania energii akumulatorom w warunkach domowych. Użytkownik tego SUV-a nie musi bowiem martwić się koniecznością montowania na ścianie garażu domowej stacji ładowania (tzw. wallbox) – zastępuje ją specjalny kabel, który po prostu podpinamy go gniazdka (230-woltowego lub też przemysłowego, o napięciu 400 V). Na jaką kwotę producent wycenił ten naprawdę przydatny "bajer"? Otóż na... symboliczną złotówkę.
Fot. mat. prasowe
Niezależnie od tego, jaki kolor lakieru wybierzesz, ten samochód i tak będzie zielony. Bardzo zielony. Nie chodzi tutaj wyłącznie o to, że – nie generując jakiejkolwiek ilości dwutlenku węgla – jest bezemisyjny lokalnie. Mladá Boleslav zadbała również o to, co dzieje się znacznie wcześniej. Otóż ŠKODA ENYAQ iV jest pierwszym modelem w gamie czeskiego producenta, który może pochwalić się zerowym bilansem węglowym już na etapie produkcji, co potwierdza odpowiedni certyfikat przyznany przez TÜV.
Jak tego dokonano? Po pierwsze: do jego stworzenia użyto wyłącznie energii odnawialnej (niezależnie od tego, czy mówimy o najdrobniejszych śrubkach, akumulatorach czy też montażu końcowym); pod kątem ekologii został dostosowany także system transportu wszelakich komponentów.
Po drugie: jak wiadomo, produkując cokolwiek, ślad węglowy można zminimalizować, lecz nie da się go wyeliminować całkowicie. Co zrobiła ŠKODA? Otóż każdy gram CO2, który powstał podczas tworzenia tego pojazdu, został odpowiednio zrekompensowany Matce Ziemi, m. in. poprzez inwestycje w farmy wiatrowe.
Dzięki temu możesz wsiąść kabiny tego samochodu i ruszać w trasę – krótką czy długą? Wybór należy do ciebie – mając świadomość, że ta podróż jest naprawdę przyjazna środowisku naturalnemu. No a do tego naprawdę ekscytująca, ponieważ dzięki świetnym parametrom jezdnym ENYAQ iV udowadnia światu, że ekologia może wywoływać przyjemne ciarki na plecach.
Materiał powstał we współpracy z firmą ŠKODA.