Kraków sparaliżowany, przeszedł grad wielkości jajek. "Zebrałem całe wiadro"

Rafał Badowski
W Krakowie i okolicach przeszły nawałnice z gradem. Towarzyszyły im ulewy z deszczem do 70 litrów wody na metr kwadratowy. Lodowe kule gradu miały średnicę wielkości kilku centymetrów.
W Krakowie doszło do komunikacyjnego paraliżu. Spadł grad wielkości jajek. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta

– Zebrałem całe wiadro gradu. Temperatura podczas burzy spadła z 35 do 17 stopni Celsjusza. Nawałnica przeszła już na południowy wschód. Nie ma prądu w wielu gminach i części miasta. Nie będzie go do godz. 18 – relacjonuje dziennikarz naTemat Krzysztof Gaweł, który mieszka pomiędzy Krakowem a Wieliczką. Nawałnice wywołały komunikacyjny paraliż i wiele uszkodzeń. Powalone drzewa i połamane gałęzie spowodowały utrudnienia na drogach w całym mieście. Drzewo spadło na jezdnie na ulicy Zakopiańskiej. Zablokowany jest wyjazd z Krakowa w kierunku Myślenic. Uszkodzona została też linia trakcyjna na ulicy Dietla.

Małopolscy strażacy odebrali ponad 130 zgłoszeń od mieszkańców do godz. 14. Większość z nich – 117 – dotyczyła Krakowa i powiatu krakowskiego. – Kolejne zgłoszenia wciąż do nas napływają. Dotyczą one najczęściej budynków, w których woda wdarła się do piwnic. Najwięcej tego typu interwencji mamy w rejonie Śródmieścia, Krowodrzy, ale też Podgórza – poinformował rzecznik PSP w Małopolsce Sebastian Woźniak

Fot. Screen / Google Maps

Przed burzami i podtopieniami ostrzega Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Rząd wysłał SMS-y z ostrzeżeniami do mieszkańców aż 13 województw. Alerty będą obowiązywać w nocy z piątku na sobotę.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut