Lepiej omijajcie szlak na Giewont. Turystka pokazała, ile trzeba odstać w kolejce

redakcja naTemat
W wakacje turyści jak zwykle chętnie jadą w Tatry. I już tradycyjnie tworzy się tłok na najbardziej popularnych szlakach. Do sieci trafiło nagranie, które pokazuje, ile trzeba czekać, żeby dostać się na Giewont.
Szlak na Giewont w wakacje jak zwykle jest oblegany przez turystów. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Sezon turystyczny w Tatrach ruszył w pełni. Jak podawała kilka dni temu "Gazeta Wyborcza", największą popularnością w ostatnich dniach cieszy się droga w kierunku Morskiego Oka. Znalezienie tam miejsca postojowego graniczy z cudem.

Jak się okazuje, tłumy ruszyły także na najbardziej popularne szlaki. Jedna z internautek opublikowała krótki filmik, na którym można zobaczyć długą kolejkę na Giewont. Z jej relacji 13 lipca wynikało, że trzeba było odstać 3,5 godziny, żeby dostać się na szczyt. Nagranie znajdziecie na TikToku.

W ubiegły weekend sporo osób wybrało się w góry, mimo że pogoda była bardzo niepewna. Wielu przyjezdnych decydowało się na zdobywanie tych najwyższych szczytów, jak Kościelec, czy Świnicę.


Tatrzański Park Narodowy ostrzega, że w wyższych partiach Tatr, po stronie północnej, jest kilka miejsc, gdzie zalegają jeszcze płaty śniegu (m.in. na Orlej Perci na odcinku szlaku pomiędzy Zawratem a Kozią Przełęczą, na dojściu pod Żleb Kulczyńskiego oraz poniżej Buli pod Rysami). Należy zachować tam szczególną ostrożność, ponieważ śnieg jest bardzo śliski.
Czytaj także: 5 miejsc na wypad w góry latem, ale w końcu nie w Tatry. Tam unikniesz tłumów, a widoki będą bajkowe

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut