Musi pożegnać się z TVP po 12 latach. Poszło o występ Karin Ann z flagą LGBT
Szefostwo TVP rzekomo wyciągnęło wnioski po incydencie, do którego doszło na wizji podczas środowego wydania "Pytanie na Śniadanie". Nieoficjalnie wiadomo, że Radosław Bielawski, który tamtego dnia pełnił rolę wydawcy programu, został zwolniony. Ma być to kara za brak reakcji i niezdjęcie Karin Ann z wizji. To ona zrobiła furorę, wyciągając flagę LGBTQ.
– Piosenkę dedykuję całej społeczności LGBTQ w Polsce, bo wiecie, jak to wszystko wygląda. Zasługujecie na miłość, zasługujecie na to, aby czuć się bezpiecznie. Jestem z Wami, stoję tu z Wami i kocham Was – powiedziała.
Pracownik "Pytanie na Śniadanie" zwolniony za brak reakcji podczas występu Karin Ann
Według ustaleń OKO.press Radosław Bielawski, który pracuje w TVP od 12 lat został dyscyplinarnie zwolniony za to, że nie zdjął z wizji słowackiej wokalistki. Dziennikarz był wydawcą "Pytania na śniadanie" od 2009 roku."Najpierw powiedzieli, że Radek zostanie zawieszony. I że jak zrobi się afera na górze, będą mogli powiedzieć, że wydawca został już ukarany. Może to wystarczy. Ale w sobotę podziękowali mu całkiem za współpracę. Wypowiedzenie? Nie ma żadnego wypowiedzenia, bo od 12 lat był na umowach o dzieło" – powiedział informator redakcji OKO.press, który również pracuje dla TVP.
Bielawski miał zostać wezwany na rozmowę z przełożonymi, m.in. szefem wydawców „Pytania na śniadanie” Cezarym Jęksą oraz szefową agencji kreacji rozrywki i oprawy Anną Cyzowską. "Kierownictwo jest przekonane, że można było np. cały czas pokazywać towarzyszącego jej gitarzystę albo wyciemnić obraz" – wyjawił inny pracownik Telewizji Polskiej.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut