Chętnych na szczepienia brak, więc szczepionki idą do utylizacji. Skala jest porażająca
Od kilku tygodni tempo Narodowego Programu Szczepień wyraźnie spada. Ci, którzy chcieli się zaszczepić, już dawno to zrobili lub właśnie przyjmują drugą dawkę preparatu na covid-19. Szczepionki, które nie zostaną wykorzystane, są niszczone. Ile dawek tak skończyło? Zweryfikował to "Fakt".
Liczba ta zaczęła gwałtownie rosnąć w kolejnych miesiącach. Na początku lipca dobiła prawie do 26 tysięcy, ale prawdziwy skok wykonała w ciągu ostatnich kilkunastu dni. Do 20 lipca zutylizowano bowiem łącznie 73 tysiące szczepionek, czyli około 55 tysięcy w ciągu jednego miesiąca.
– Liczbę zutylizowanych dawek raportują nam punkty szczepień. Faktycznie, odnotowujemy ich wzrost, jest to spowodowane m.in. ostatnimi burzami i przerwami w dostawach prądu – powiedział "Faktowi" Michał Kuczmierowski, szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
– Ze względu na bezpieczeństwo pacjentów i ryzyko przerwania zimnego łańcucha, lepiej taką dawkę zutylizować. To jednak tylko dwa promile wszystkich podanych szczepionek – dodał.
Dodatkowo problemem były zbyt duże zamówienia. Punkty zamiawiały więcej szczepionek niż miały chętnych, licząc na wzrost frekwencji. Na szczęście rząd znalazł już na to rozwiązanie. Część nadprogramowych preparatów zostanie odsprzedanych innym krajom, na przykład Ukrainie, Białorusi czy Rumunii.
Czytaj także: Niczym w XIX wieku. Nie tylko Polska ma problem ze szczepieniami, skala oporu jest porażająca
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut